Corrida w Internecie - gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta...
Jose Tomas (AFP)
Każdy, kto zajrzał w piątek na hiszpańskie strony internetowe www.elmundo.es/toros, mógł przeczytać aktualne, przekazywane "na żywo" komentarze do odbywającej się w tym dniu walki słynnego matadora - Jose Tomasa z bykiem Vitorino.
Wydarzenie w Sieci było o tyle bezprecedensowe i znaczące, żę corridy nie transmitowała żadna stacja telewizyjna.
Zarówno hiszpańska telewizja publiczna, jak i telewizje komercyjne zostały wykluczone, ponieważ nie wiadomo było, która z nich ma wykupione uprawnienia do pokazywania twarzy Tomasa.
Jest to niewątpliwe zwycięstwo Internetu nad tradycyjnymi mediami. Nie dość, że transmisja w Sieci odbywała się po raz pierwszy, to Internet był jedynym medium, w którym można było dowiedzieć się czegoś o wydarzeniach na arenie. (and)