Córka Steve’a Jobsa wyjawia bolesne wspomnienia o ojcu
Steve Jobs nie był najlepszym ojcem. O swoich trudnych relacjach z miliarderem, geniuszem i założycielem koncernu Apple’a opowiada jego córka Lisa Brennan-Jobs.
Lisa Brennan-Jobs ma 40 lat i już we wrześniu wyda swój pamiętnik „Small Fry” w którym opisuje skomplikowaną więź z ojcem. Nie byli idealną rodziną, a Steve Jobs przez kilka lat po jej narodzinach nie przyznawał się do córki. Gdy Lisa skończyła dwa lata, zrobiono badania DNA po których założyciel firmy Apple, przestał wypierać się ojcostwa. Później imieniem „Lisa” nazwał jeden z prototypów komputerów, ale po latach również zaczął zaprzeczać tej informacji.
„Śmierdzisz jak w kiblu” Lisa usłyszała od ojca na łożu śmierci po tym jak dziewczyna spryskała się różanymi perfumami. W książce „Small Fry” opisuje również wiele wcześniejszych sytuacji ze swojego życia. „Nic nie dostaniesz. Rozumiesz? Nic.” tak Steve Jobs odpowiedział córce, kiedy ta zapytała czy może odziedziczyć po nim jeden z jego samochodów.
W rozmowie z „Vanity Fair” Lisa Brennan-Jobs opowiedziała o tym, że całe życie miała poczucie, że Steve Jobs po części traktuje ją jak plamę na swoim wizerunku. Jej książkę „Small Fry” można już zamówić za pośrednictwem portalu Amazona.