ŚwiatCórka rektora rosyjskiego uniwersytetu oskarża Putina. Miał kupić doktorat

Córka rektora rosyjskiego uniwersytetu oskarża Putina. Miał kupić doktorat

Olga Litwinienko powiedziała, że jej ojciec osobiście napisał pracę dyplomową prezydentowi Rosji. Putin swoją pracę naukową bronił w 1997 r. w Instytucie Górnictwa na Uniwersytecie w Petersburgu.

Córka rektora rosyjskiego uniwersytetu oskarża Putina. Miał kupić doktorat
Źródło zdjęć: © Getty Images | Sean Gallup

05.03.2018 17:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kiedy w 1994 r. Władimir Litwinienko został rektorem Uniwersytetu w Petersburgu miał stworzyć biznes polegający na pisaniu prac dyplomowych. Zajmowała się tym grupa naukowców z rożnych wydziałów, która gwarantowała kupującym obronę pracy - zdradza Olga Litwinienko w Radiu Swoboda.

Latem 1997 r. ówczesny zastępca dyrektora prezydenta Rosji i rektor petersburskiego Uniwersytetu przynieśli kserokopiarkę. - Każdy chciał być wtedy doktorem. Mój ojciec wziął urlop, a Putin gdzieś wyjechał. Nigdy nie pojawił się u nas, nie konsultował pracy - wyjaśnia córka Litwinienki.

- To nie wyglądało tak, że przychodził absolwent do profesora i zadawał pytania lub rozmawiał o poprawkach. Absolutnie tak nie było. To wszystko napisał mój ojciec - dodaje. Niewykluczone, że Putin nie zapłacił za pracę, bo razem z Litwinienką mieli kilka wspólnych firm.

Doktorat Putina był o "Planowaniu strategicznym reprodukcji mineralnej bazy regionu w warunkach kształtowania relacji rynkowych". - Ojciec wziął książkę, wyciął to co mu się podobało, wkleił na arkusz, dodał komentarz i kontynuował to dalej. Widziałam to na własne oczy - opowiada o szczegółach córka rektora.

Putin był już oskarżony o plagiat w 2006 r. W jednym z fragmentów, 16 z 20 stron zostało skopiowanych z pracy profesorów Uniwersytetu w Pittsburghu. Sama Olga Litwinienko przebywa obecnie w Europie, po tym jak w 2011 r. pokłóciła się poważnie za swoich ojcem. Oskarżyła go o porwanie i nielegalną adopcję swojej wnuczki. Zażądała też odszkodowania.

Źródło: Radio Swoboda

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (9)