Córka lubelskiej radnej PO rezygnuje ze stanowiska wiceprezesa. Ujawniono, że objęła je bez konkursu
Olga Lenarczyk przestała być wiceprezesem w spółce podległej MPK. Decyzję podjęła po tym, gdy ujawniono, że jest córką lubelskiej radnej PO, a stanowisko objęła bez konkursu.
"W związku z krytyką, jaka pojawiła się na łamach mediów, dotyczącą mojego powołania na członka zarządu do spółki Miejska Korporacja Komunikacyjna, złożyłam dziś rezygnację z tej funkcji" - poinformowała w czwartek Olga Lenarczyk.
I zaznaczyła, że objęcie stanowiska wiceprezesa Miejskiej Korporacji Komunikacyjnej było związane z jej kompetencjami. "Po ponadrocznej, bardzo efektywnej pracy w spółce, ten awans był docenieniem mojej dotychczasowej pracy i wysiłku, który włożyłam w jej rozwój. Mam za sobą kilkuletni staż pracy, w tym na stanowiskach kierowniczych, ukończyłam także prestiżową uczelnię" - dodała.
Lenarczyk wyraziła także "ubolewanie wobec niesłusznych ataków", które dotknęły ją i jej rodzinę.
Szef radnych PO uważa, że to "prywatna" sprawa
25-letnia Olga Lenarczyk została powołana bez konkursu na stanowisko wiceprezesa Miejskiej Korporacji Komunikacyjnej. To spółka w pełni zależna od MPK. Prowadzi dworce, targowisko i zajmuje się ochroną. Gdy awans opisano w mediach, pojawiły się kontrowersje związane z jej koligacjami rodzinnymi.
Lenarczyk to córka lubelskiej posłanki Marty Wcisło. - Pani Lenarczyk pracuje u nas od roku. Zajmuje się marketingiem. Nie miałem pojęcia, że jest córką radnej miejskiej - stwierdzi w rozmowie z portalem kurierlubelski.pl prezes MKK Wojciech Sobiesiak.
Szef radnych PO w Lublinie niechętnie komentował sytuację. - To prywatna, rodzinna sprawa - uznał Michał Krawczyk.
Źródło: kurierlubelski.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl