Córka króla sprzedaje rodową biżuterię
Córka ostatniego króla Włoch Humberta II, Maria Gabriella di Savoia, sprzedaje rodową biżuterię, w tym kilka niezwykle cennych, historycznych klejnotów. Dziennikowi "Corriere della Sera" powiedziała, że została do tego zmuszona, bo musi zapłacić 1 mln euro podatku od spadku po matce, zmarłej w 2001 roku.
06.06.2007 | aktual.: 06.06.2007 16:13
67-letnia księżniczka Maria Gabriella wystawi za tydzień na aukcji w Londynie 41 przedmiotów. Najcenniejszy z nich to diamentowa Tiara Cesarzowej Józefiny, wykonana przez słynny dom jubilerski Faberge w 1895 roku. Jej wartość szacowana jest od 600 tys. do 900 tys. euro. Znajdują się w niej brylanty, podarowane żonie Napoleona przez cara Aleksandra I.
Pozostałe przedmioty - naszyjniki, broszki, kolczyki i bransoletki - warte są po kilkadziesiąt tysięcy euro.
Cała biżuteria należała do królowej Marii Jose, zmarłej w Genewie sześć lat temu. Troje pozostałych dzieci ostatniego króla, który zmarł na wygnaniu w Portugalii w 1983 roku, wolało zrzec się spadku po matce z powodu wysokich podatków, jakie musieliby zapłacić.
Ja zaś postanowiłam wziąć na siebie ten honor i ciężar, jaki się z tym wiąże - powiedziała Maria Gabriella di Savoia.
Oprócz drogocennej królewskiej biżuterii na aukcji zostaną wystawione obrazy, meble, instrumenty muzyczne, a nawet pościel z pałacu Racconigi koło Turynu.
Włoska rodzina królewska, w wyniku referendum i ustanowienia republiki w 1946 roku, została zmuszona do emigracji. Była to kara za uległość króla Wiktora Emanuela III wobec faszyzmu i zgodę na przystąpienie Włoch do wojny u boku Hitlera. Męscy przedstawiciele rodu mieli zakaz wjazdu do Włoch. Został on uchylony dopiero w listopadzie 2002 roku.
Sylwia Wysocka