Trwa ładowanie...
26-04-2005 06:42

Coraz więcej skarbu


W Olsztynie odzyskano cenne klejnoty pochodzące ze Środy Śląskiej.
Zawinięte w ścierki elementy skarbu średzkiego znaleźli policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Olsztynie. Dwóch bezrobotnych mężczyzn w siatkach miało klejnoty warte 6,5 miliona złotych: elementy XIV-wiecznej korony królewskiej – orła z pierścieniem w dziobie, szpilkę z kwiatonem, pierścień i grosz praski.

Coraz więcej skarbuŹródło: SP-GW
de4n2xn
de4n2xn

Dostaliśmy sygnał, że w Olsztynie przebywać będzie dwóch mężczyzn z Torunia, chcących sprzedać części skarbu tysiąclecia. W piątek po południu policjanci zatrzymali ojca z synem na ulicy w centrum miasta – mówi Anna Siwek, rzecznik olsztyńskiej policji. Zatrzymani mężczyźni twierdzą, że klejnoty kupili w Warszawie za tysiąc złotych. Do Olsztyna przywieźli je w torbach. – Gdy rozpoczęły się przesłuchania, młodszy mężczyzna chciał ukryć część kosztowności. Zawiniętą w szmatę monetę wyrzucił do kosza na śmieci. Sama moneta jest warta 10 tysięcy dolarów! – dodaje Siwek. Mężczyźni, przy których znaleziono skarb, pochodzą z Torunia. Ojciec ma 59 lat, syn 21. Starszemu z zatrzymanych postawiono zarzut paserstwa. Grozi mu do 10 lat więzienia.

To dopiero początek Policja w Olsztynie zapewnia, że to dopiero początek odzyskiwania skarbu średzkiego. – Po dokładnym przesłuchaniu mężczyzn będziemy wiedzieć, w jaki sposób trafiły do nich klejnoty. Co chcieli z nimi zrobić, komu sprzedać. Podejrzewamy, że część skradzionych elementów jest na terenie całej Europy, nie tylko w Polsce – mówi Anna Siwek. Nadzieję na odzyskanie skradzionych klejnotów i monet odzyskał też Grzegorz Borowski, dyrektor Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej. – Jestem najszczęśliwszy na świecie. Po 20 latach od kradzieży, na drugim końcu Polski, odnajduje się część naszego skarbu. Nie chcę mówić, jaka jest jego wartość. Dla mnie jest on bezcenny! – cieszy się Borowski. Dyrektor zrobi wszystko, by odzyskane klejnoty znalazły się w Środzie Śląskiej. – Będę o to walczył jak lew, choć wydaje mi się, że trafią do nas w zupełnie naturalny sposób. W końcu, gdzie ludzie mają oglądać skarb średzki, jak nie w Środzie Śląskiej? – dodaje.

Wróci do Środy Właścicielem skarbu jest Muzeum Narodowe we Wrocławiu, które zdeponowało go w Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskiej. Skarb znajduje się w stałej ekspozycji średzkiego muzeum, choć przez ostatni miesiąc jego część była we Wrocławiu. – Ośrodek Ochrony Zbiorów Publicznych właśnie pozytywnie zaopiniował nasz system alarmowy i skarb na dniach do nas wróci – zapewnił nas Borowski.

Przypadkowe odkrycie Na skarb tysiąclecia natknięto się podczas prac wykopaliskowych 8 czerwca 1985 roku, gdy koparka wykopała garnek z 4 tysiącami praskich groszy. Trzy lata później, w 1988 roku, piętnaście metrów od wcześniejszego odkrycia w wykopanym dole na budowie robotnicy znaleźli drugi garnek z klejnotami. Po kilku dniach zaczęto znajdować pierwsze złote ozdoby na podmiejskim śmietnisku, gdzie trafił gruz z tego wykopu. Po zakończeniu poszukiwań okoliczni mieszkańcy wciąż znajdowali elementy skarbu. Muzealnicy twierdzą, że część skarbu wciąż znajduje się w rękach paserów.

Wielki i bezcenny Do skarbu średzkiego należą: złota korona królewska, 7 tysięcy srebrnych monet – groszy praskich, 39 złotych florenów, kolista zapona z kameą, 4 zausznice, złota bransoleta i 3 złote pierścienie oraz złota taśma zdobnicza do laminowania obwolut książek.

Małgorzata Agaciak

de4n2xn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de4n2xn
Więcej tematów