Coraz więcej Europejczyków walczy w szeregach dżihadystów
W szeregach dżihadystów w Syrii i Iraku do końca roku może walczyć ok. 10 tys. Europejczyków, czyli ponad trzykrotnie więcej niż obecnie - ocenił premier Francji Manuel Valls.
08.03.2015 15:36
- Dzisiaj w Syrii i Iraku są 3 tys. Europejczyków. Do lata może ich być 5 tys. i bez wątpienia 10 tys. do końca roku. Czy zdają sobie państwo sprawę z zagrożenia, jakie to stanowi? - mówił Valls dziennikarzom dziennika "Le Monde", kanału telewizyjnego iTele i radio Europe 1.
We Francji problem dotyczy 1,4 tys. osób, głównie młodych, które nadal są w krajach objętych konfliktem, wróciły stamtąd lub zamierzają się tam udać. W ciągu roku ich liczba się podwoiła.
- Prawie 90 Francuzów zginęło tam z bronią w ręku, walcząc z naszymi wartościami - dodał premier.
Do ekstremistów w Syrii i Iraku oprócz Francuzów przyłączyło się także wielu obywateli Belgii, Holandii, Danii i Wielkiej Brytanii.
- We Francji, w Europie, w innych krajach mamy do czynienia z wyjątkowo wysokim zagrożeniem ze strony zradykalizowanych bojowników, którzy wracają z walk - dodał szef francuskiego rządu. Jego zdaniem "będziemy mieli do czynienia z tym problemem jeszcze przez długi czas".
- Potrzebna jest czujność. Jednocześnie konieczna jest mobilizacja społeczeństwa, rodzin. Trzeba też zwracać się do tych młodych ludzi, dla których jednym życiowym planem jest zabijać - mówił.