Coraz więcej ataków na gejów
Nasila się fala pobić, szantażowania, a nawet
morderstw homoseksualistów. Mniejszości przestają czuć się
bezpiecznie nawet w ulubionych przez nie barach - alarmuje "Życie
Warszawy".
05.07.2005 | aktual.: 05.07.2005 07:19
W ostatnim miesiącu doszło do próby zdemolowania gejowskiego pubu Rasko w Warszawie i pobicia gości w stołecznym klubie Toro. "ŻW" dowiedziało się, że kilka dni temu w jednym z gejowskich lokali w centrum Poznania grupa młodych mężczyzn poturbowała kilka osób. Oficjalnie nikt tą napaścią się nie zajmuje, gdyż do policjantów nie dotarło żadne zgłoszenie. To efekt zastraszenia. Geje boją się zemsty i kolejnych aktów przemocy.
- W ciągu trzech lat 120 razy wzywałem policję w sprawach aktów przemocy wobec mnie. Trzymam w domu gaśnicę, od kiedy w moje okno rzucono koktajlem Mołotowa - mówi Szymon Niemiec, prezes Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek.
Niemiec uważa, że przyczyną rozkręcania spirali nienawiści jest bezkarne lżenie gejów przez polityków LPR i PiS. Przypomina o awanturach Młodzieży Wszechpolskiej podczas organizowanego m.in. przez środowiska homoseksualistów warszawskiego Marszu Równości. Wskazuje też na pobłażliwość sędziów wobec osób, które porównują homoseksualizm do zoofilii czy pedofilii. Niedawno poznański sąd rejonowy umorzył sprawę przeciw radnym, mówiącym m.in., że Marsz Równości służy promocji "takich skłonności, jak pedofilia, zoofilia czy nekrofilia". Sąd uznał, że porównanie nie poniża gejów, bo rzekomo taka jest powszechna opinia o tej orientacji.
"Wskaźnikiem powszechności postaw homofobicznych jest ilość wypowiedzi osób publicznych, w których otwarcie zachęca się do homofobii" - napisano w raporcie Międzynarodowego Stowarzyszenia Lesbijek i Gejów (ILGA). (PAP)