Coraz chętniej o nowej rezolucji ws. Iraku
Wielka Brytania przychylnie patrzy na
projekt przyjęcia nowej rezolucji ONZ na temat Iraku -
zadeklarowała brytyjska minister ds.
rozwoju międzynarodowego Valerie Amos.
09.08.2003 10:40
W rozmowie z "Daily Telegraph" Amos powiedziała, że ku nowej rezolucji skłaniają się także Stany Zjednoczone, które w Iraku stanęły w obliczu ofiar i kosztów interwencji. Zdaniem pani minister, Amerykanie zaczynają widzieć korzyści, które mogłaby przynieść nowa rezolucja. Chodzi głównie o to, że ciężar stabilizowania sytuacji w kraju byłby rozłożony na wiele krajów.
Niektóre państwa odmówiły zaangażowania się w powojenne działania w Iraku, motywując to brakiem rezolucji ONZ o skierowaniu tam międzynarodowych sił. Tymczasem np. Francja powtarza, że jeśli sprawa będzie "kompleksowo" uregulowana przez Radę Bezpieczeństwa, nie zawaha się przed wysłaniem swoich żołnierzy. Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan także opowiedział się za nową iracką rezolucją.
Zdaniem komentatorów, rządy niektórych krajów, w tym Pakistanu, Indii i Turcji, potrzebują rezolucji ONZ, by przekonać swoje społeczeństwa do konieczności udziału w "stabilizowaniu i odbudowie" Iraku.