Co zrobić, żeby dożyć 105 lat i czuć się świetnie?
Pani Franciszka z Głogowa skończyła 105 lat. Co zrobić, żeby tak długo żyć? Jubilatka zaleca dużo uśmiechu, modlitwę, słodycze i wiele serdeczności.
Franciszka Wincencjusz skończyła w niedzielę 105 lat. Wiekowa głogowianka jest w bardzo dobrej formie psychicznej i fizycznej. Co ciekawe, pani Franciszka uwielbia słodycze. - Babci dopisuje apetyt i nie bierze żadnych leków, bo ciśnienie ma idealne. Nie narzeka na jakiekolwiek dolegliwości - zapewnia Joanna Cisek-Krzyżak, która od kilku lat opiekuje się stulatką.
Kobieta urodziła się w 1904 r. w Drążnej, w powiecie konińskim. Na Dolny Śląsk przyjechała po II wojnie światowej. Z mężem, który był kowalem, prowadziła gospodarstwo rolne. Szybko owdowiała. Sama wychowywała dwoje dzieci. W 1964 r. pani Franciszka wyjechała do USA, gdzie spędziła trzy lata. - Babcia ma obywatelstwo amerykańskie, wciąż trzyma amerykański paszport - zdradza wnuczka.
Jubilatka pochodzi z rodziny wielodzietnej. Jako najstarsza z trzynaściorga dzieci nie miała szans na kształcenie, sama więc nauczyła się pisać i czytać. Nawet dziś ma dobry wzrok i dużo czyta. Nie lubi natomiast oglądać telewizji. Krewni pani Franciszki zazdroszczą jej pogody ducha i kondycji.
Krótko przed setnymi urodzinami pani Wincencjusz przewróciła się i złamała nogę. Kiedy trafiła do szpitala, lekarze nie mogli się nadziwić, że kobieta ma idealne wyniki badań. Po kilku dniach od operacji stulatka zaczęła chodzić.