PolskaCo ze stolicą, prezydencie?

Co ze stolicą, prezydencie?

Jeśli Lech Kaczyński wygra wybory prezydenckie, Warszawę czeka
zarząd komisaryczny. Prezydent obiecuje, że stolica nie ucierpi na
jego udziale w walce o najwyższy urząd w kraju. Od poniedziałku do
piątku będzie zarządzał Warszawą, a w weekendy - prowadził
kampanię - informuje "Życie Warszawy".

22.03.2005 | aktual.: 22.03.2005 10:21

Jeśli wybory prezydenta RP odbędą się 25 września, taki stan rzeczy potrwa najprawdopodobniej do końca lipca. Potem Lech Kaczyński weźmie urlop. Mam jeszcze osiem tygodni do wykorzystania - mówi prezydent stolicy. Ten czas chcę poświęcić bynajmniej nie na odpoczynek, lecz na twardą walkę o urząd prezydenta Polski. Podczas urlopu swoje obowiązki przekażę zastępcom. Będą się wymieniać w ich pełnieniu. Rotacyjnie co jakiś czas inny będzie pełnił funkcję prezydenta. Jednak do tego czasu planuję normalnie pracować w Ratuszu - obiecuje Lech Kaczyński.

Co się stanie, jeśli Lech Kaczyński zostanie wybrany prezydentem Polski? Będzie musiał zrezygnować z najważniejszego urzędu w stolicy. Prawdopodobnie (prawnicy nie są tu zgodni, bo pierwszy raz w historii Polski mielibyśmy do czynienia z taką sytuacją) po zaprzysiężeniu, które odbędzie się tradycyjnie 23 grudnia, o odebraniu Kaczyńskiemu mandatu prezydenta stolicy zadecydować musiałaby Rada Warszawy. Radni muszą to zrobić, bo łączenie dwóch tak ważnych urzędów jest niemożliwe.

Kiedy Lech Kaczyński przestanie być prezydentem stolicy, trzeba będzie doprowadzić do nowych wyborów. Odbyłyby się one w marcu 2006 r. Do tego czasu zarządzanie stolicą trafi w ręce komisarza, czyli osoby wyznaczonej do tej funkcji przez premiera - pisze "Życie Warszawy".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)