Co wiemy o zamachowcu z Florydy
Mężczyzna, który strzelał na lotnisku zabił co najmniej 5 osób i ranił co najmniej 8 innych.
Służby porządkowe nie oddały w jego kierunku żadnego strzału. Wyszedł z zamachu bez szwanku. Policja zidentyfikowała sprawcę. To były wojskowy, który leczył się psychicznie.
06.01.2017 | aktual.: 07.01.2017 03:22
Według świadków sprawcą strzelaniny był szczupły mężczyzna w wieku około 20 lat. Bill Nelson - senator z Florydy twierdzi, że mężczyzna nazywa się Esteban Santiago i został rozpoznany, bo znaleziono przy nim identyfikator wojskowy. Media obiegła także informacja, że napastnik miał na sobie niebieski T-shirt z "Gwiezdnych Wojen".
Policja potwierdziła dane zatrzymanego sprawcy. Okazał się nim zwolniony z armii 26-letni Esteban Santiago, który służył w Iraku, ale został wydalony ze służby ze względu na niezadowalające wyniki. Brat zatrzymanego powiedział, że ostatnio był on leczony psychiatrycznie.
Według dotychczasowych ustaleń policji, Santiago przyleciał do Fort Lauderdale z Anchorage, na Alasce w czwartek wieczorem. Miał tylko jeden bagaż, w którym znajdował się karabin. Po wylądowaniu odebrał bagaż, udał się do toalety, gdzie załadował broń i zaczął strzelać.
W hali terminalu wybuchła panika. Ludzie usiłowali jak najszybciej wydostać się na zewnątrz tratując się nawzajem. Funkcjonariusze ewakuowali wszystkie osoby znajdujące się wewnątrz budynku terminalu na płytę lotniska.
Według świadków sprawca otworzył ogień bez uprzedzenia. Po opróżnieniu magazynka spokojnie czekał na przybycie policji. Później widziano go skutego kajdankami i odprowadzanego przez policjantów.
Agencja Associated Press zaznacza, że przepisy nie zabraniają pasażerom samolotów przewożenia broni i amunicji pod warunkiem, że broń jest niezaładowana i znajduje się w sztywnym pojemniku oddanym do odprawy, a nie w bagażu podręcznym.
Zdaniem ekspertów ostatnia tragedia obnażyła słabe punkty bezpieczeństwa na lotniskach - stanowiska odpraw biletowych pasażerów, przed kontrolą osobistą i bagażu podręcznego i hale odbioru bagażu. W tych miejscach środki bezpieczeństwa są zazwyczaj nieco lżejsze i tym samym są one bardziej narażone na ataki.
