Co szykują ateiści na Wielki Czwartek
W Wielki Czwartek w Madrycie ma odbyć się ateistyczna "procesja". Jednak władze miasta powiadomiły organizatorów, że ateiści mogą sobie demonstrować, kiedy zechcą, ale nie w Wielkim Tygodniu - pisze "Rzeczpospolita".
13.04.2011 | aktual.: 14.04.2011 11:18
Organizatorzy tłumaczą, że chodzi im o napiętnowanie "społecznej i moralnej hipokryzji", którą ich zdaniem obnaża "katolicki Wielki Tydzień". Władze Madrytu uznały happening ateistów w tak szczególnym dniu za prowokację, która mogłaby doprowadzić do "zakłócenia porządku publicznego".
"Nie zgodzimy się na kpiny godzące w wiarę i przekonania obywateli, bez względu na to czy są katolikami, czy wyznawcami innej religii" - brzmi oświadczenie ratusza.
Bardziej dosadnie ujął to ojciec Manuel Bru, dyrektor programów społeczno-religijnych hiszpańskiego Radia COPE. - To nie żadna procesja, tylko bluźnierstwo. A także zamach na wolność religijną Hiszpanów - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Gazeta przypomina, że to nie pierwsza próba sprowokowania katolików w Hiszpanii. Przed wizytą papieża ateiści, obrońcy laicyzmu, homoseksualiści i feministki protestowali pod hasłem "Ja na ciebie nie czekam". Następną okazją do prowokacji zdaniem "Rzeczpospolitej" będą Światowe Dni Młodzieży organizowane w drugiej połowie sierpnia w Madrycie.