Gdzie jest Justyna? Akcja poszukiwawcza w okolicach cmentarza

Minęło już 17 lat od zaginięcia Justyny Kanickiej z Kamienia Pomorskiego. 23-letnia wówczas kobieta miała wysłać do rodziny tajemniczą wiadomość i słuch po niej zaginął. Ale w sprawie jest wiele niewiadomych. Ostatnio w okolicach cmentarza w Kamieniu pojawiły się koparki i eksploratorzy z wykrywaczami metali. Policja ma nowe informacje w sprawie zaginięcia kobiety.

Poszukiwania zaginionej Justyny w pobliżu cmentarza wojennego w Kamieniu Pomorskim
Poszukiwania zaginionej Justyny w pobliżu cmentarza wojennego w Kamieniu Pomorskim
Źródło zdjęć: © ITAKA, Stowarzyszenie Eksploracyjne im. św. Korduli

Koparki oraz ludzi z wykrywaczami metalu można było zobaczyć kilka dni temu w okolicach cmentarza wojennego w Kamieniu Pomorskim. O poszukiwaniach poinformowali przedstawiciele Stowarzyszenia Eksploracyjnego im. św. Korduli. "Wraz z rodziną oraz policjantami Archiwum X przeszukiwaliśmy wskazane miejsca. Jesteśmy w stałym kontakcie. Poszukiwania będziemy prowadzić do skutku" - zapowiedzieli.

Policja potwierdza poszukiwania. - Prowadziliśmy działania w sprawie zaginionej Justyny we współpracy z funkcjonariuszami z "Archiwum X" - powiedziała "Gazecie Wyborczej" st. sierż. Katarzyna Jasion z komendy policji w Kamieniu Pomorskim.

Justyna Kanicka zaginęła w 2006 roku

Justyna Kanicka ostatni raz była widziana przez bliskich 13 stycznia 2006 roku. Uwagę domowników zwróciło zachowanie Justyny, która wydawała się być nieobecna i zmartwiona.

Justyna pracowała w banku w Kamieniu Pomorskim. Po powrocie z pracy powiedziała rodzicom, że jedzie do Szczecina na weekendowe zajęcia na studiach. Miała przenocować u koleżanki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeszcze tej samej nocy brat Justyny oraz jedna z koleżanek otrzymali SMS-a przysłanego z jej numeru telefonu.

"Według nich, treść wiadomości jest niepodobna do tych, które zazwyczaj pisała 23-latka. Wynikało z niej, że zrywa kontakty z rodziną, ponieważ pokłóciła się z mamą i planuje wyjechać gdzieś daleko. Kolejną tajemniczą sprawą jest to, że z banku, w którym była zatrudniona Justyna ginie niespodziewanie kilka tysięcy złotych" - relacjonuje Fundacja ITAKA, zajmująca się poszukiwaniem osób zaginionych.

Rodzina szybko zgłosiła zaginięcie Justyny na policję. Pojawiło się wiele informacji o rzekomym pobycie kobiety w różnych częściach świata, jednak żadnej ostatecznie nie udało się potwierdzić.

Po tajemniczym zaginięciu Justyny, chłopak, z którym się spotykała, nie zgodził się na badanie wykrywaczem kłamstw. Na dodatek w jego samochodzie, który po czasie przeszukiwali technicy wykryto ślady krwi nieznanego pochodzenia. Nie udało się jednak ustalić, skąd pochodziły. Mężczyzna zaprzeczał jakoby łączyła go bliższa relacja z Justyną - czytamy na portalu zaginieni.pl, prowadzonym przez fundację ITAKA.

Nadal nie wiadomo, co wydarzyło się 13 stycznia 2006 roku. Informacje o losie Justyny Kanickiej można przekazywać m.in. Fundacji ITAKA pod numerem 22 654 70 70 lub pod adresem itaka@zaginieni.pl.

Matka apelowała o pomoc

Kilka miesięcy temu matka zaginionej Justyny wysłała list do lokalnego portalu kamienskie.info. "Zwracam się z apelem do wszystkich ludzi o pomoc, a w szczególności do tych co wiedzą i milczą już 17 lat, zwracam się do Waszego sumienia jako matka do matki, jak rodzic do rodzica" - napisała kobieta.

"Gdzie jesteś Justyna, daj nam choć drobną wskazówkę - właśnie tymi słowami często proszę Justynę o pomoc w odnalezieniu jej ciała - tak odnalezieniu jej ciała, abyśmy mogli przeżyć żałobę, mieć miejsce pochówku, miejsce gdzie można ukoić swój ból i cierpienie po tylu latach" - dodała.

"Jeśli ktokolwiek może nam pomóc, jeśli ktoś przez tyle lat wie, co stało się tej piątkowej nocy z Justyną niech przerwie milczenie" - prosiła mama Justyny.

Czytaj także:

Źródło: "Gazeta Wyborcza", kamienskie.info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)