PolskaCo przez rok zrobili Polacy w Parlamencie Europejskim?

Co przez rok zrobili Polacy w Parlamencie Europejskim?

Dyskusja o mordzie w Katyniu w Parlamencie Europejskim, nazwanie Katynia zbrodnią o charakterze ludobójstwa oraz zabiegi o solidarność energetyczną - to osiągnięcia polskich europosłów w tej kadencji. W poniedziałek mija rok od wyborów do Parlamentu Europejskiego.

07.06.2010 | aktual.: 07.06.2010 12:04

Parlament Europejski to pierwsza unijna instytucja, w której padło słowo "ludobójstwo" w odniesieniu do katyńskiej zbrodni sprzed 70 lat. Autorem oświadczenia był Marek Migalski z Prawa i Sprawiedliwości, który musiał pokonać między innymi opór szefostwa delegacji parlamentarnej do spraw Rosji. Deklarację o ludobójstwie w Katyniu poparli wszyscy polscy europosłowie - od prawej strony do lewej. - Przekaz, czym był Katyń, przebił się w Parlamencie Europejskim - przyznaje europoseł Bogusław Sonik z Platformy Obywatelskiej, który zorganizował też wystawę upamiętniającą 70. rocznicę zbrodni.

Poza tym polskim europosłom w kilku komisjach udało się dopilnować, by w projekcie unijnych przepisów zagwarantowano solidarność energetyczną. Jeśli dwa kraje będą miały problemy w dostawach gazu, to w Unii Europejskiej będzie ogłaszany stan nadzwyczajny i państwa członkowskie mają spieszyć z pomocą.

Prace nad przepisami jeszcze się nie zakończyły, bo zajmują się nimi teraz unijne rządy, ale uzgodnienia w Parlamencie Europejskim są dla Polski korzystne.

Mimo różnic politycznych Parlament Europejski zjednoczył polskich europosłów w kwestiach narodowych. Dzieli ich jednak wizja relacji zagranicznych Unii Europejskiej na przykład z krajami zza wschodniej granicy.

Polscy europosłowie, niezależnie od przynależności partyjnej, zabiegają o korzystne dla Polski rezolucje czy projekty przepisów. - W Parlamencie Europejskim istnieje inna atmosfera niż w polskim sejmie czy senacie. Tutaj ponad podziałami politycznymi udaje nam się znaleźć wspólny mianownik - powiedział Polskiemu Radiu Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości. A Marek Siwiec z SLD dodał, że może wskazać wiele przykładów, gdzie różne partie, czując wspólnotę interesu, dobrze ze sobą współpracują.

Polscy europosłowie wspólnie pracowali na przykład nad unijnymi przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa energetycznego. Teraz szykują się do obrony w nowym, unijnym budżecie pieniędzy na wsparcie biednych regionów - tym bardziej, że już pojawiają się pomysły cięć w wydatkach. - Jak się natychmiast nie zareaguje, to potem nic już nie można zrobić - podkreśla Danuta Huebner z Platformy Obywatelskiej.

Nie ma jednak zgody polskich deputowanych w sprawie współpracy z białoruskim parlamentem. Europosłowie z Platformy i PiS- chcą rozmawiać tylko z opozycją pozaparlamentarną, bo ostatnie wybory nie spełniły demokratycznych standardów. Europosłowie z SLD uważają zaś, że skoro Unia Europejska rozmawia z rządem w Mińsku, to należy zapraszać też białoruskich deputowanych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)