Trwa ładowanie...
d3gqmzz
30-09-2009 14:00

Co poprawi bezpieczeństwo w polskich kopalniach?

Zwiększenie efektywności odmetanowania, czyli próba ujęcia jak największej ilości metanu w specjalne instalacje, będzie w przyszłości kluczowe dla zwalczania zagrożenia związanego z tym gazem w kopalniach i dla bezpieczeństwa pracy górników - oceniają eksperci z Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach.

d3gqmzz
d3gqmzz

Zagrożenia związane z metanem i pyłem węglowym bada działająca w strukturach GIG Kopalnia Doświadczalna "Barbara" w Mikołowie. Fachowcy prezentują tam m.in. zaaranżowane w bezpiecznych warunkach pożary metanu i wybuchy pyłu, kładąc nacisk na profilaktykę w zwalczaniu tych zagrożeń.

Kopalnie zwalczają zagrożenie metanowe instalując specjalne systemy metanometrii, odpowiednio przewietrzając wyrobiska i stosując systemy odmetanowania. Eksperci są zdania, że właśnie podniesienie efektywności odmetanowania zdecyduje o skuteczności w zwalczaniu tego zagrożenia.

- Odmetanowanie będzie już w najbliższej przyszłości decydowało o zdolności wydobywczej ścian eksploatacyjnych oraz o bezpieczeństwie eksploatacji w kopalniach metanowych. Dlatego technologie odmetanowania już dziś wymagają intensywnego rozwoju, przede wszystkim techniki wiertniczej - oceniła rzeczniczka GIG, Sylwia Jarosławska-Sobór.

Chodzi o to, by za pomocą odpowiednich odwiertów starać się odprowadzić metan ze ściany wydobywczej jeszcze zanim rozpocznie się jej eksploatacja. Dlatego już projektowanie eksploatacji w silnie metanowych partiach złoża powinno być poprzedzone szczegółową prognozą wielkości wydzielania się tam metanu, wraz z określeniem niezbędnej efektywności odmetanowania. Emisja metanu jest bowiem barierą dla niekontrolowanego wzrostu wydobycia z danej ściany.

d3gqmzz

Poprawa efektywności odmetanowania nie będzie łatwa, bo - w ocenie ekspertów - w warunkach polskich kopalń bardzo utrudniona jest aktywna profilaktyka metanowa, polegająca na wyprzedzającym odmetanowaniu pokładów węgla, czyli jego usunięciu przed frontem ściany eksploatacyjnej.

- Pokłady węgla, z racji swoich parametrów fizykomechanicznych, ukształtowanych m.in. przez dużą głębokość eksploatacji, cechują się niską przepuszczalnością, a więc migracja w nich metanu jest ograniczona. Dlatego w warunkach polskich kopalń nie da się wcześniej usunąć metanu zawartego w samym pokładzie przewidzianym do eksploatacji i w jego bezpośrednim otoczeniu - tłumaczyła rzeczniczka.

Z danych Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że ilość wydzielającego się przy wydobyciu węgla metanu rośnie, mimo malejącej liczby kopalń i ilości węgla. Tylko w czterech polskich kopalniach nie ma metanu. W 15 obowiązuje najwyższa, czwarta kategoria zagrożenia metanowego. Metanu przybywa m.in. dlatego, że wydobycie prowadzone jest coraz głębiej; rocznie średnia głębokość wydobycia zwiększa się o ok. 6-8 m. Na dużych głębokościach, poniżej 1000 m, kumulują się podziemne zagrożenia. Jeżeli na zagrożenie metanowe nałożą się np. zaburzenia tektoniczne, naruszenie stabilności skał (np. w wyniku eksploatacji węgla) może powodować gwałtowne wypchnięcie metanu, pod dużym ciśnieniem, do czynnych wyrobisk górniczych.

W ubiegłym roku najwięcej metanu wydzieliło się w kopalni "Brzeszcze-Silesia" (137,1 mln m sześć.), a także w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej: "Pniówek" (128,4), "Krupiński" (99,7) i "Zofiówka" (59). Na kolejnych miejscach są kopalnie "Mysłowice-Wesoła" (49,9) i "Sośnica-Makoszowy" (48,8).

Większość metanu z kopalń jest wyprowadzona do atmosfery drogą wentylacyjną, szkodząc klimatowi, bo potencjał cieplarniany metanu jest 21-krotnie większy niż dwutlenku węgla.

d3gqmzz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3gqmzz
Więcej tematów