Co naprawdę powiedział pierwszy człowiek na Księżycu?
Schodząc na powierzchnię Księżyca, Neil Armstrong wcale nie powiedział, że to mały krok dla człowieka, a wielki dla ludzkości - uznali naukowcy po przeprowadzeniu wnikliwych badań.
Według naukowców amerykański astronauta powiedział: mały krok dla ludzkości, wielki krok dla ludzkości. Badacze ponad wszelką wątpliwość ustalili, że wypowiadając swoje wiekopomne słowa, które doskonale wyraziły nastrój entuzjazmu i nadziei tamtej epoki, pierwszy człowiek na Księżycu nie użył przedimka.
"A man" znaczyłoby "człowiek", ale samo "man" ma identyczne znaczenie jak użyte w drugiej części zdania "mankind" - ludzkość. Do tej pory uważano, że "a" mogło zniknąć z powodu słabej jakości transmisji, ale naukowcy po dokładnej analizie taśm audio NASA i setek wypowiedzi Armstronga i jego rodziny w różnych kontekstach wykluczyli taką możliwość.
Przy okazji autorzy badania przekonują, że słowa Armstronga są spontaniczne i nie zostały mu wcześniej podpowiedziane przez zwierzchników z NASA. Ma o tym przekonywać właśnie błąd gramatyczny, a także analiza jego mowy ciała i nawyków językowych - choćby naturalne unikanie łączników "ale" oraz "i".