ŚwiatCo najmniej17 śmiertelnych ofiar nocnych walk w Kenii

Co najmniej17 śmiertelnych ofiar nocnych walk w Kenii


Co najmniej 17 ludzi zginęło w
nocy z soboty na niedzielę w walkach plemiennych w kenijskiej
prowincji Rift Valley. Zdaniem miejscowych władz, liczba ta może
okazać się o wiele wyższa.

Co najmniej17 śmiertelnych ofiar nocnych walk w Kenii
Źródło zdjęć: © AFP

27.01.2008 | aktual.: 27.01.2008 10:57

Najpoważniejsza sytuacja panuje w mieście Nakuru a także pobliskim Timboroa - podał cytowany przez agencję AFP przedstawiciel policji w tej niespokojnej prowincji na zachodzie Kenii. Zdaniem tego źródła, w rejonie grasują bojówki uzbrojonych młodych ludzi, atakujących mieszkańców przedmieść i wsi, palących ich domy i dobytek. W dzielnicy slumsów Manyani w Nakuru policja przez pięć godzin walczyła w nocy z taką grupą.

W sobotę w starciach, jakie wybuchły z nową siłą w Rift Valley, zginęło co najmniej 25 ludzi. Od 27 grudnia - dnia kontestowanych wyborów prezydenckich, po których w Kenii doszło do niepokojów, poniosło śmierć około 800 osób a do opuszczenia domów zmuszonych zostało ponad 250 tysięcy.

Eskalacja przemocy na zachodzie Kenii z pewnością podważy wyniki mediacji, prowadzonej na miejscu przez byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. Doprowadziła ona do czwartkowego spotkania dwóch głównych antagonistów kenijskiej sceny politycznej - prezydenta Mwai Kibakiego i podważającego wyniki wyborcze przywódcy opozycji Raila Odingi. O czwartkowym spotkaniu media pisały jako o przełomie w trwających od czterech tygodni zamieszkach w Kenii.

W sobotę Annan ostrzegał przed "systematycznym poważnym łamaniem praw człowieka" w Kenii, wzywając do przeprowadzenia śledztwa w sprawie wydarzeń w Rift Valley. Kofi Annan w sobotę osobiście wizytował scenę walk w Nakuru. "Nie oszukujmy się - nie chodzi tu o problemy związane z wyborami lecz o wiele szersze kwestie" - mówił b. sekretarz generalny ONZ.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)