Co nagrała "czarna skrzynka"? Rosja przekazała akta
Strona polska otrzymała z Rosji kolejne cztery tomy akt śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, m.in. dotyczące nagrań z "czarnej skrzynki" - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Otrzymane materiały trafiły obecnie do tłumaczenia.
23.09.2011 | aktual.: 23.09.2011 15:57
- Wśród materiałów znajdują się m.in. protokoły oględzin rejestratora głosowego CVR, jakie wykonali polscy biegli w czerwcu bieżącego roku - powiedział rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa.
Polscy biegli z dziedziny fonoskopii przebywali w Moskwie od końca maja do połowy czerwca. W stolicy Rosji był wtedy jeden z prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy oraz pięciu biegłych, którzy dokonywali badań oryginalnych taśm z rejestratorów tupolewa - tego, na którym zapisane są dźwięki z kokpitu oraz tzw. parametrycznych, utrwalających parametry lotu - jednego produkcji rosyjskiej i drugiego, tzw. szybkiego dostępu, który wyprodukowano w Polsce.
Oględziny oryginalnych taśm dokonane w Moskwie - jak już wcześniej wyjaśniano - umożliwią zakończenie prac prowadzonych na potrzeby polskiego śledztwa w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych i wydanie końcowej opinii w tej sprawie.
Płk Rzepa dodał, że w otrzymanych przez prokuraturę wojskową materiałach są także wykonane przez specjalistów rosyjskich, ekspertyzy dotyczące badania broni i amunicji należącej do funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, którzy lecieli do Smoleńska.
NPW zastrzegła jednak, że informacja dotycząca zawartości przekazanych do Polski tomów akt może być niepełna. - Pełna wiedzę na temat otrzymanych materiałów prokuratorzy będą mieli po przetłumaczeniu tych akt przez tłumaczy przysięgłych - zaznaczył płk Rzepa.
Akta zostały przesłane do wojskowej prokuratury w ramach realizacji jednego z polskich wniosków o pomoc prawną. Prokuratura wojskowa w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej przekazała dotąd 13 wniosków o pomoc prawną: osiem do Rosji, trzy do Białorusi, jeden do USA i jeden do Danii. Część wniosków została zrealizowana, niektóre są w trakcie realizacji. Polscy prokuratorzy nie dysponują jeszcze na przykład całością dokumentacji sądowo-medycznej wszystkich ofiar tragedii.
Jednocześnie prokuratura wojskowa poinformowała, że w piątek do kraju wrócili już prokuratorzy i biegli, którzy od poniedziałku dokonywali w Moskwie oględzin elementów wyposażenia samolotu Tu-154M.
Dwaj prokuratorzy, pułkownik Anatol Sawa i major Jarosław Sej, oraz dwaj biegli z zakresu pracy automatyki lotniczej, osprzętu lotniczego i badania wypadków lotniczych prowadzili czynności w siedzibie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), który również badał katastrofę prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i w którym zdeponowane są te urządzenia.
Informując o zakończeniu misji, major Sej powiedział dziennikarzom, że przebadano kilkadziesiąt przedmiotów, elementów wyposażenia elektronicznego samolotu. Przed rozpoczęciem prac w poniedziałek Sej zapowiadał, że badane będą m.in. urządzenia elektroniczno-nawigacyjne, w tym komputery nawigacyjne, urządzenia awioniczne, urządzenia sterowania i zegary pokładowe.
Prokurator Sej oświadczył, że podczas pobytu w stolicy Rosji zrealizowano plan, jaki sobie założono. - Czynności były długotrwałe, intensywne. Udało nam się zrealizować to, co zaplanowaliśmy. Zebraliśmy bardzo bogaty materiał dowodowy - powiedział wojskowy prokurator.
Wojskowy prokurator przypomniał, że czynności w Moskwie "były realizowane w ramach wykonywanego przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wniosku o pomoc prawną". Dlatego, jak dodał, zgodnie z procedurą materiały z tych czynności zostaną przekazane do Polski drogą oficjalną.
W środę do Smoleńska wyruszyła natomiast inna grupa polskich prokuratorów i ekspertów, by badać wrak Tu-154M. Wrak jest w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Do Smoleńska udało się dwóch prokuratorów, sześciu biegłych z zakresu techniki i wypadków lotniczych oraz dwóch ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Według NPW prokuratorzy i biegli będą uczestniczyć w oględzinach wraku samolotu na lotnisku Siewiernyj, zaś eksperci z policji wykonają sferyczną dokumentację fotograficzną wraku oraz jego poszczególnych elementów. Prokuratura wojskowa prognozowała, że w Smoleńsku czynności potrwają do końca września, o ile nie zajdą okoliczności, które spowodują ich przedłużenie.
NPW wyjaśniła już wcześniej, że efekty pracy polskich biegłych i prokuratorów w Moskwie oraz Smoleńsku zostaną wykorzystane do przygotowania kompleksowej opinii na temat okoliczności, przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej. Zespół ekspertów mający przygotować taką opinię został powołany na początku sierpnia tego roku.