Co kobieta robi w domu
Statystyczna Polka poświęca średnio 4 godziny i 45 minut dziennie na zajęcia domowe. Najwięcej czasu zajmuje jej m.in. gotowanie (1,5 h), sprzątanie (48 min.) i opieka nad dziećmi (40 min.). Nieco mniej spędza na zakupach (28 min.) i prasowaniu (26 min.) Na te same obowiązki jej partner poświęca 2 godziny i 22 minut – wynika z badań Głównego Urzędu Statystycznego. Czy oznacza to, że panowie niechętnie pomagają swoim kobietom w domowych obowiązkach? A może panie są po prostu w tym lepsze. Zbliżający się wielkimi krokami Dzień Kobiet jest doskonałą okazją do refleksji na ten temat.
07.03.2008 | aktual.: 17.06.2008 11:11
Dzień zaczyna się o szóstej
27-letnia Kasia z Warszawy jest modelowym przykładem dzisiejszej Polki, która łączy pracę zawodową z prowadzeniem domu. Ma męża Grzegorza i dwójkę dzieci – 4-letnią Dominikę i 2-letniego Błażeja. Jej dzień zaczyna się o szóstej rano. – Wstaję wcześnie, bo muszę zawieźć synka do moich rodziców, a córkę do przedszkola. Potem wsiadam w autobus i jadę do pracy – mówi Kasia, która pracuje na pełnym etacie w biurze handlowym jednej ze stołecznych firm.
Po ośmiogodzinnym dniu pracy nie umawia się z koleżankami na kawę. Czasu brakuje jej także na wizytę u kosmetyczki czy fryzjera. Jedzie po dzieci, robi zakupy na bazarku i tuż przed emisją dobranocki wraca do domu. W tym czasie jej mąż – doradca finansowy - jest jeszcze w pracy. - Po bajce robię kolację, kąpię dzieci i kładę je do łóżek. Kiedy wraca mój mąż, wszystko jest już zrobione. On tylko czyta maluchom bajki. To jest czynność, którą uwielbia i wykonuje codziennie. Dzieci tak się do tego przyzwyczaiły, że nie pójdą spać dopóki tata nie przeczyta im bajki – mówi Kasia.
Telewizor i deska do prasowania
Kiedy Grzegorz czyta dzieciom książki zegar wybija godzinę 21.00. To czas, kiedy Kasia ma chwilę dla siebie. Wieczór spędza głównie na oglądaniu programów informacyjnych lub publicystycznych. Nie oznacza to jednak, że całkowicie relaksuje się, siedząc na kanapie. Chwilę spędzoną przed szklanym ekranem łączy z prasowaniem.
Każdy dzień Kasi toczy się według opracowanego co do minuty grafika, w którym nie ma miejsca na spontaniczny wypad z mężem do kina, czy na zakupy z przyjaciółką. Nie oznacza to jednak, że Kasia czuje się z tego powodu nieszczęśliwa. – Choć w moim życiu nie ma impulsów, to jest mi dobrze i nie zamieniłabym go na wolność – mówi mama dwójki dzieci. Jak dodaje, wiele jej koleżanek prowadzi podobny styl życia: - Kobiety żyją dziś w takim pędzie, że muszą być bardzo dobrze zorganizowane.
Polki potrafią świetnie zarządzać swoim czasem i doskonale łączą pracę z domem. A co w tym czasie robią mężczyźni? Badania GUS-u wskazują, że Polak poświęca na prace domowe o połowę mniej czasu niż jego partnerka. Ile jest w stanie zrobić dla domu w czasie 2 godzin i 22 minut? Przez 28 minut sprząta, 25 zajmuje mu przygotowywanie posiłków a 21 - robienie zakupów. Pozostały czas poświęca m.in. na remonty i naprawy (18 min.) oraz opiekę nad dziećmi (15 min.).
Babcie nas wytrenowały
Dlaczego mężczyźni są w pracach domowych znacznie mniej aktywni niż kobiety? Jest kilka powodów. Jednym z nich jest – jak mówi Wirtualnej Polsce Kazimiera Szczuka, działaczka ruchów kobiecych – tzw. trening społeczny. – Kobiety były przez lata trenowane przez swoje matki i babcie to pełnienia określonych ról społecznych, dlatego teraz powielają wyuczone zachowania. Stereotypy są ludziom potrzebne, ale sztywne kierowanie się nimi w życiu jest niedobre, bo dziś możemy obserwować wielość ról.
Drugim powodem jest to, że wśród kobiet występuje fenomen, który Sławomira Walczewska, feministka i filozofka, ciekawie opisała w eseju pt. „Matka gastronomiczna”. – Chodzi o to, że panie przejmują inicjatywę na terytorium kuchennym. Poprzez wydawanie posiłków i decydowanie o tym, co będzie jedzone chcą sprawować władzę nad domownikami. - To przekłada się również na dominację w wykonywaniu innych zajęć domowych np. w sprzątaniu. Kobieta, która sprząta pokazuje swojemu mężczyźnie, że to ona wie lepiej gdzie co jest i jak należy to zrobić. - W ten sposób służy i jednocześnie rządzi. To daje jej satysfakcję, bo ma poczucie, że jest potrzebna i niezastąpiona – mówi Kazimiera Szczuka. Ja to zrobię lepiej
Kasia przyznaje, że ona również przejmuje inicjatywę w domu. – Często łapię się na tym, że wyręczam swojego męża w wielu rzeczach, bo mam poczucie, że wykonam to najlepiej. Nawet jeśli zabierze się za coś, szybko go odwodzę od tego pomysłu mówiąc, że ja to zrobię. Często Grzesiek ma do mnie o to żal – dodaje Kasia.
Kasia zauważa jednak, że mężczyźni sprytnie wykorzystują to, że kobiety chcą mieć nad wszystkim kontrolę. – Oni są cwani, bo nawet jeśli potrafią zrobić coś w domu to przykładają się do tego gorzej. Wtedy mają pewność, że my ich więcej o nic nie poprosimy – przyznaje.
Jak przerwać to błędne koło? Kazimiera Szczuka: Ja bym nie tyle namawiała kobiety, by porzuciły prace domowe, bo są kobiety, które świetnie się w tym spełniają, ale sugerowałabym, aby podzielić się obowiązkami z partnerem. Taki układ mógłby okazać się satysfakcjonujący dla obu stron – mówi feministka.
Praca czy alienacja?
Jednocześnie podkreśla, że nie ma nic złego w tym, że kobiety poświęcają domowi więcej czasu niż panowie. Chodzi o to, jakie jest podejście kobiety do wykonywanych obowiązków. – Jeśli to lubi i przychodzi jej to z łatwością to w porządku. Problem zaczyna się gdy robi to bezrefleksyjnie i bez przyjemności. Wtedy to nie stanowi już pracy tylko alienację – ocenia Szczuka.
Problem dostrzegła Dojrzewalnia Róż, organizacja która realizuje wiele inicjatyw mających na celu wspieranie i inspirowanie kobiet. Dwa lata temu prowadziła warsztaty w ramach programu „Toma. Naucz się odpoczywać”. – Kobietom niezwykle trudno przychodzi danie sobie prawa do odpoczynku, ponieważ jest to niezgodne z tym, czego oczekuje od nich najbliższe otoczenie lub z wyobrażeniami o tym, czego to otoczenie oczekuje. Dlatego chciałyśmy uświadomić panie jak ważne jest znalezienie równowagi między dawaniem i braniem – mówi Ewa Panufnik, jedna z założycielek Dojrzewalni Róż.
W ramach programu odbywały się warsztaty dla kobiet. Podczas zajęć poruszany był m.in. temat tego, do czego może doprowadzić brak takiej równowagi. Organizatorzy wskazywali na to, że konsekwencją może być przemęczenie w dłuższym czasie nawet wypalenie zawodowe, apatia, depresja a także zanik satysfakcji z życia. – Większość z uczestniczek przyznawało, że jeśli już mają chwilę wolnego to wolą zrobić coś dla innych – np. wyjść z dzieckiem na basen, niż poświęcić ten czas wyłącznie sobie. Zachęcałyśmy kobiety, aby nauczyły się odpuszczać – mówi Panufnik.
Trzy procent dla siebie
Podstawą do zorganizowania warsztatów były badania dr Katarzyny Korpolewskiej, które wykazały, że kobiety pracujące i będą jednoczenie matkami przeznaczają dla siebie 2,8% czasu. Nie wiele więcej mają go matki niepracujące. Te deklarują, że na własne przyjemności mają 3% czasu.
Co ciekawe, badania potwierdziły również tezę, że kobiety uważają swoje potrzeby za mniej ważne od potrzeb bliskich. Aż 95% pań mając do wyboru zrobienie mammografii, na którą czekało kilka miesięcy lub wizytę u dentysty z dzieckiem wybiera to drugie. Natomiast 99% kobiet pytanych o to co postawiłoby wyżej na szali – umówioną wcześniej wizytę u fryzjera, czy pomoc mężowi, który właśnie dzwoni, bo oblał się kawą i prosi o to, by żona przywiozła mu czystą koszulę, postawiło na to drugie. 600 warsztatów dla kobiet
Panie, które nie brały udziału w programie „Naucz się odpoczywać”, mogą wybrać się na XIV Rozwojowo-Rozrywkowy Festiwal dla Kobiet PROGRESSteron, organizowany również przez Dojrzewalnię Róż. W ramach imprezy zaplanowano m.in. 600 warsztatów i wykładów na temat rozwoju osobistego, relaksu, seksualności i zdrowia. Zajęcia będą obywać się w 11 miastach Polski – w Bydgoszczy, Jeleniej Górze, Katowicach, Krakowie, Lubinie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Warszawie i Wrocławiu.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska
Przeciętny czas poświęcony na zajęcia i prace domowe (w godzinach i minutach):
Kraj Kobiety Mężczyźni
Belgia 4.32 2.38
Estonia 5.02 2.48
Finlandia 3.56 2.16
Francja 4.30 2.22
Hiszpania 4.55 1.37
Litwa 4.29 2.09
Łotwa 3.56 1.50
Niemcy 4.11 2.21
Polska 4.45 2.22
Słowenia 4.58 2.40
Szwecja 3.42 2.29
Węgry 4.58 2.40
W.Brytania 4.15 2.18
Włochy 5.20 1.35
Źródło: GUS, Raport "Kobieta w Polsce 2007", na podstawie ostatnich dostępnych wyników badań przeprowadzonych w poszczególnych krajach w latach 1998-2004