Co duchowny może powiedzieć w mediach?
Wierność nauce Ewangelii, rzetelna wiedza,
roztropność i odpowiedzialność za wypowiedziane słowo, troska o
umiłowanie prawdy i o owocny przekaz ewangelicznego orędzia - to
pięć warunków, które muszą spełnić osoby duchowne i zakonne, które
będą występować w mediach. Nieprzestrzeganie jednego z nich może
prowadzić do sankcji - ogłosił podczas konferencji
prasowej abp Sławoj Leszek Głódź.
Wśród sankcji abp Głódź, który jest przewodniczącym Rady Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu, wymienił upomnienie duchownego lub członka zgromadzenia zakonnego i zobowiązanie go do naprawienia szkody, np. poprzez odwołanie błędnej czy krzywdzącej wypowiedzi. Biskup będzie też mógł zabronić duchownemu wypowiadania się w mediach lub zastosować inne sankcje.
Zasady występowania duchownych w mediach, dyscyplinujące wszystkich duchownych, były jednym z tematów obrad 331. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
Według abpa Głódzia, chodzi o to, aby było wiadomo, czy duchowny wypowiada się w imieniu własnym, czy całego Kościoła. Zdaniem Głódzia, istotne jest to, że nikt nie ma prawa przemawiać w imieniu Kościoła ani sugerować, że jest jego rzecznikiem, jeżeli nie został do tego, zgodnie z prawem, upoważniony.
Ponadto - jak głosi dokument Episkopatu - wierni świeccy nie powinni brać udziału w programach czy audycjach przynoszących szkodę wierze lub dobrym obyczajom, tendencyjnie antykościelnych i budzących zgorszenie.
Abp Głódź zwrócił uwagę na sformułowaną w dokumencie Episkopatu zasadę, że duchowni i członkowie instytutów zakonnych wypowiadający się w mediach winni pamiętać, że są powołani do głoszenia nauki Chrystusa, a nie własnych opinii.
Podkreślono też, że "działalność kościelnych rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych w Polsce pozostaje pod nadzorem Konferencji Episkopatu Polski, z zachowaniem praw przysługujących biskupowi diecezjalnemu". Poza tym, żadna stacja radiowa lub telewizyjna nie może używać w nazwie przymiotnika "katolicka" bez zgody kompetentnej władzy kościelnej.
Abp Głódź oświadczył też, że podczas obrad nie był poruszany temat Radia Maryja". Dodał, że Radio Maryja jest własnością prowincji ojców redemptorystów, a oni są autonomiczni w wyznaczaniu swoich dyrektorów oraz funkcji piastowanych w zakonie.
Pytany przez dziennikarzy, czy Episkopat może jednak wystąpić w tym kontekście do prowincjała zakonu redemptorystów, abp Głódź odparł: Zobaczymy, jaki będzie rozwój sytuacji.