Co dalej z klubem Kukiz'15? Politolog: komitet stoi na rozdrożu
To jest świadectwo słabości Pawła Kukiza jako lidera, bo jeśli poczynione postanowienia są za trzy minuty kwestionowane czy łamane, to ten poziom sprawstwa politycznego jest dość ograniczony - powiedziała w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo prof. Ewa Marciniak, politolog (Uniwersytet Warszawski). - Po drugie ta swoista słabość, być możne jest sytuacyjna, ona wynika z heterogeniczności środowiska, to znaczy z jego wewnętrznego zróżnicowania - dodała.
Dodała, że zróżnicowanie klubu parlamentarnego Kukiz'15 ma charakter zarówno ideologiczny, jak i biograficzny. - Tam jest zlepek rożnych ludzi o rożnych biografiach politycznych i ideologiach, w tym także ludzie związani z Ruchem Narodowym, więc stąd pewnie też jest trudność uzyskania spójnej ideologii, która by zadowalała wszystkich - mówiła Marciniak.
Zauważyła również, że "antysystemowość, kiedy jest się częścią systemu, wydaje się już nie być w takim stopniu funkcjonalna". - Ta sprawa głosowania na dwie ręce i postawa Kornela Morawieckiego ujawnia jeszcze jeden aspekt. Pan Morawiecki sam ma ambicje polityczne, jako pewnego rodzaju rekompensatę za nieobecność polityczną w ostatnim czasie. A po drugie, ujawniły się również ambicje polityczne Mateusza Morawieckiego. Jest to o tyle zrozumiale, że pieniądze i władza to są dobra deficytowe. Jeśli się już nie ma tych pieniędzy, a było się szefem dużego banku to silą rzeczy aktywizuje się pragnienie władzy politycznej - stwierdziła politolog.
Prof. Kazimierz Kik (Uniwersytet Jana Kochanowskiego)
zauważył, że na spolaryzowanej scenie politycznej nie ma miejsca na siłę między PiS a PO. - Kukiz chciał grać coś takiego swojego pomiędzy tymi silami. Kukiz jest częścią tej formacji, która wygrała, częścią dobrej zmiany, czyli praktycznie PiS. W momencie, kiedy zagrał w zupełnie inną grę i chciał połączyć swoje siły z opozycją, zbuntowała się natychmiast ta część najbardziej radykalnie nastawiona negatywnie do opozycji. Skończyła się gra pana Kukiza - ocenił politolog.
Zaznaczył, że Paweł Kukiz będzie niewiarygodny dla PiS, ale także dla PO i Nowoczesnej. - Jego komitet stoi na rozdrożu. Potencjał do gry politycznej pana Kukiza pomiędzy dwoma ugrupowaniami praktycznie nie istnieje, więc myślę, że to był brak politycznego doświadczenia pana Kukiza, który pod hasłami zmiany szedł do wyborów, chciał nagle zagrać z establishmentem przeciwko zmianie - mówił prof. Kik.