Co 1,5 godz. Polak słyszy "Ma pan białaczkę" - pomóż
W Polsce średnio co 1,5 godziny zostaje zdiagnozowana u kogoś białaczka. W niedzielę w Warszawie będą mogli zarejestrować się potencjalni dawcy szpiku. W akcję włączą się m.in. funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu.
07.03.2010 | aktual.: 07.03.2010 10:16
Akcja odbędzie się w Wyższej Szkole Społeczno-Ekonomicznej przy ul. Kasprzaka od godziny 10 do 17. Jej inicjatorami są studenci placówki z kierunku Bezpieczeństwa Narodowego.
- Dawcę jest bardzo trudno znaleźć. Odbywa się to na podstawie antygenów zgodności tkankowej HLA. Na całym świecie zarejestrowanych jest w sumie 13 mln potencjalnych dawców i tylko 5% z nich, w ciągu całego swojego życia, będzie mogło uratować kogoś chorego na białaczkę - powiedziała Joanna Mejner z Fundacji DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska.
Jak dodała, dlatego tak bardzo ważne jest to, by zgłaszało się jak najwięcej osób. - Rejestracja nie jest długotrwała. Wypełniany jest formularz, pobierana krew. W ciągu jednego roku znaleźliśmy 9 osób, które mogły uratować chorych nie tylko z Polski, ale też z całego świata - podkreśliła Mejner.
Zarejestrować może się każdy, kto ma od 18 do 55 lat i nie cierpi na przewlekłe choroby - np. cukrzycę, choroby serca, nowotwory, żółtaczkę. - Ciąża, przeziębienie, branie antybiotyków - nie są przeciwskazaniami - zaznaczyła Mejner.
W niedzielną akcję oprócz studentów, włączają się też funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Kilkudziesięciu z nich ma zamiar się zarejestrować. - Chronienie życia i zdrowia jest naszym obowiązkiem. Cieszymy się, że możemy zrobić coś dla zwykłych ludzi nie tylko dla VIP-ów - powiedział rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.
Białaczka zaliczana jest do chorób nowotworowych i polega na rozroście w całym organizmie leukocytów (białych krwinek) jednego typu.