Clinton apeluje do Chin o wstrzemięźliwość
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton oświadczyła, iż Waszyngton jest "poważnie zaniepokojony" sprawą starć etnicznych w chińskim Sinkiangu. - Stany Zjednoczone apelują do wszystkich stron konfliktu o wstrzemięźliwość - powiedziała.
08.07.2009 | aktual.: 09.07.2009 11:34
Dodała, że rząd USA uważnie obserwuje rozwój sytuacji - najważniejszą sprawą jednak jest jak najszybsze wstrzymanie fali przemocy.
Także we wtorek w Waszyngtonie przed ambasadą ChRL demonstrowało kilkuset Ujgurów, obarczających chińskie władze odpowiedzialnością za wzrost napięć w Sinkiangu. Mieszkający w USA uchodźcy z Sinkiangu przeszli w pokojowym marszu ulicami Waszyngtonu po wiecu, na którym wystąpiła przywódczyni ujgurskiej społeczności - Rebija Kadir.
To właśnie Kadir jest oskarżana przez Pekin o spowodowanie niepokojów. Ta była biznesmenka, najbogatsza kobieta Chin, spędziła sześć lat w chińskim więzieniu za spiskowanie przeciwko władzom, zanim wyjechała do USA. W Waszyngtonie stanęła m.in. na czele Stowarzyszenia Amerykańskich Ujgurów. - Nie ponoszę odpowiedzialności za niepokoje - winne są władze chińskie - powiedziała Kadir na wiecu.
Podobne wiece Ujgurów odbywały się od początku tygodnia m.in. w Holandii i Niemczech.