Trwa ładowanie...
13-04-2005 06:51

Ciuciubabka posła Skowyry


Od pół roku pilski sąd bezskutecznie próbuje rozpocząć proces posła Józefa Skowyry (LPR) i jego żony, oskarżonych o oszustwo wyborcze i fałszerstwo - pisze "Gazeta Poznańska".

Ciuciubabka posła SkowyryŹródło: GP
d4b22ub
d4b22ub

Wtorek. Sąd Rejonowy w Pile. Godzina 9.00. Na korytarzu sądowym kręci się kilku dziennikarzy. Reszta nie przyszła. Dla wielu było bowiem jasne, że zaplanowana na wczoraj rozprawa przeciwko posłowi Józefowi Skowyrze z LPR i jego żonie również się nie odbędzie. Wczoraj po przerwie swoje obrady rozpoczął Sejm, a oskarżony poseł pojechał do Warszawy. To samo zresztą uczynił jego obrońca Bohdan Kopczyński. Zamiast na al. Powstańców Wielkopolskich, przy której znajduje się pilski sąd, obaj panowie wybrali się na Wiejską. Z obowiązku, rzecz jasna. Sąd natomiast obowiązkowy dla posłów nie jest, o czym usilnie obaj panowie próbują od pewnego czasu przekonać pilski wymiar sprawiedliwości.

Obrońca w pociągu

Wystarczy tylko przypomnieć przedostatnią rozprawę, która również nie doszła do skutku, bo Bohdan Kopczyński siedział w tym czasie w pociągu relacji Szczecin-Warszawa; obowiązki posła przede wszystkim. A obowiązki obrońcy? Wyczerpała się wtedy mocno już zresztą nadwerężona m.in. przez proces posłanki Beger cierpliwość prokuratora Lecha Foreckiego – Szereg pism, które mecenas kierował do sądu i prokuratury, wpływało najczęściej dzień przed wokandą – powiedział wtedy dziennikarzom. – Obrońca oskarżonych działa, by niedopuścić do rozpoczęcia przewodu.

Czekają na wyrok

Na wyrok w sprawie posła i jego żony czeka ponad 2,5 tysiąca mieszkańców regionu pilskiego, których dane i sfałszowane podpisy znalazły się na listach poparcia dla tego kandydata w wyborach w 2001 roku. Prokuratura zarzutami obdzieliła zarówno posła jak i jego małżonkę. Józef Skowyra w swoich oświadczeniach wygłaszanych na forum Sejmu oskarża z kolei prokuraturę, a cały proces uważa na polityczny atak na swoją osobę. Jako podejrzany wielokrotnie podkreślał, że jego prawa jako obywatela i posła, były naruszane. Teraz, gdy w obliczu sądu ma możliwość skorzystania z prawa do obrony, rezygnuje z niego na rzecz innych obowiązków. Właśnie wczoraj sędzia miał odczytać akt oskarżenia, a Józef Skowyra i jego żona mieli możliwość złożenia wyjaśnień.

Co będzie w maju?

Termin następnej rozprawy wyznaczono na 11 maja. Jak wynika z kalendarza sejmowego na ten dzień nie zaplanowano żadnego posiedzenia. Czy to oznacza, że proces po siedmiu miesiącach wreszcie się rozpocznie? – Nie wiemy, jaki będzie scenariusz w maju, a nie chcę dywagować – mówi Jacek Buszkiewicz, prezes Sądu Rejonowego w Pile. – Uwzględniliśmy wczorajsze usprawiedliwienie pana posła, ponieważ Sejm z powodu wiadomej wszystkim przyczyny rozpoczął obrady później niż to wcześniej było zaplanowane. Każdorazowo ocena takiego usprawiedliwienia należy do sądu. Naszym obowiązkiem jest przeprowadzić proces w sposób sprawny, niestety, nie mamy wpływu na zachowanie się stron. Sąd nie pozostaje jednak całkiem bierny. Po absencji posła Kopczyńskiego na marcowej rozprawie, skierował wniosek do Rady Adwokackiej o zdyscyplinowanie obrońcy. Odpowiedź z Rady jeszcze nie nadeszła.

d4b22ub

Nie wierzy w sprawiedliwość

Poseł Skowyra unikał wczoraj w Warszawie kontaktu z dziennikarzami. Wiadomo, że pojawił się w Sejmie, gdzie miał wziąć udział w pracach dwóch komisji. Chętny do rozmowy z dziennikarzem był natomiast poseł Bohdan Kopczyński. – Wysłałem stosowne usprawiedliwienie do sądu i sąd je uznał. Nie mogłem być na rozprawie z powodu posiedzenia Sejmu, które pierwotnie nie było zaplanowane. Odnośnie wcześniejszych zarzutów kierowanych przez prokuratora poseł stwierdził, że Lech Forecki ma swój prywatny interes w tym, żeby do tego procesu doszło. Na koniec poseł Kopczyński dodał, że ma swoje zdanie na temat prokuratury i sądów. – Nie doczekam się za swojego życia w Polsce sprawiedliwości.

Lech Forecki prokurator

Prokuratura podtrzymuje swoje stanowisko, że sesja sejmowa nie jest usprawiedliwieniem dla nieobecności obrońcy. Jeżeli podjął się obrony, to ma swoje obowiązki wobec klienta. To samo z oskarżonym, dla którego obecność w sądzie powinna być usprawiedliwieniem jego nieobecności w Sejmie. Nie zaś odwrotnie.

Krótka historia procesu

27 czerwca ub.r. Prokuratura Rejonowa skierowała akt oskarżenia przeciwko Józefowi Skowyrze i jego żonie do Sądu Rejonowego w Pile. Termin pierwszej rozprawy wyznaczono na 9 listopada. Stawili się oskarżeni, ale bez obrońcy. Jak tłumaczył poseł, jego obrońca miał w tym dniu inne ważne obowiązki. Nie odbywają się również trzy następne rozprawy, ponieważ sąd musi zająć się wniesionymi przez oskarżonych wnioskami. Zażalenie na pilski sąd i ewentualne przeniesienie rozprawy do Warszawy rozpatruje, a w końcu odrzuca Sąd Okręgowy w Poznaniu. Pilski sąd odrzuca natomiast wniosek obrony o umorzenie postępowania z powodu braków dowodów i zmianę trybu z uproszczonego na zwyczajny. Kolejna planowa rozprawa, 8 marca, nie odbywa się z powodu nieobecności obrońcy.

Agnieszka Świderska

d4b22ub
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4b22ub
Więcej tematów