Cimoszewicz: większość za prezydencją grupową
Podczas sobotniej sesji ministrów spraw
zagranicznych obecnych i przyszłych państw UE większość poparła
polską propozycję powołania prezydencji grupowej - powiedział dziennikarzom szef polskiej dyplomacji
Włodzimierz Cimoszewicz.
05.10.2003 | aktual.: 05.10.2003 10:16
Towarzyszył on w Rzymie premierowi Leszkowi Millerowi podczas sobotniej uroczystości otwarcia konferencji międzyrządowej, która ma ostatecznie opracować unijną konstytucję.
Przed południem odbyła się pierwsza sesja szefów rządów i państw, którzy później spotkali się ponownie na uroczystym śniadaniu, wydanym przez prezydenta Włoch Carlo Azeglio Ciampiego.
Miller spotkał się z premierem Włoch Silvio Berlusconim i - jak powiedział rzecznik rządu Marcin Kaszuba - przedstawił argumenty przemawiające za polskimi postulatami dotyczącymi konstytucji UE.
Obaj premierzy ustalili, że kontakty dwustronne będą intensywniejsze, a w najbliższym czasie ma dojść do ich kolejnego spotkania. Premier rozmawiał też z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem i prezydentem Francji Jacquesem Chiracem.
W sobotę w Rzymie odbyła się też pierwsza w ramach konferencji międzyrządowej sesja ministrów spraw zagranicznych. Cimoszewicz powiedział, że ponieważ to Polska zgłosiła propozycję powołania prezydencji grupowej, satysfakcjonuje nas, iż "ogromna większość" uczestników tego spotkania opowiedziała się za tym pomysłem.
Jednocześnie Cimoszewicz przyznał jednak, że gdy chodzi o szczegóły, to jest bardzo wiele różnic. Różne są np. zdania, ile państw miałoby tworzyć prezydencję grupową - Polska zaproponowała 4 państwa, pojawiały się też opinie, że powinno być ich 3 albo 5.
Padły też co najmniej trzy warianty odnośnie tego, jak długo powinna trwać kadencja prezydencji grupowej - 1 rok, 18 miesięcy, 2 lata. Nie ma też zgodności, czy w ramach prezydencji grupowej obowiązywać ma zasada rotacji w kierowaniu poszczególnymi radami sektorowymi.
"Jedyny wniosek, jaki w tej chwili sformułowałbym, to, że dominuje poparcie dla idei. Włosi zaproponowali, że opracują projekt przepisu Traktatu Konstytucyjnego ujmując w kwadratowe nawiasy te stwierdzenia, które w tej chwili wywołują różnice stanowisk" - powiedział Cimoszewicz. Ocenił jednak, że szansa na wprowadzenie prezydencji grupowej jest obecnie większa niż mógł przypuszczać jeszcze dwa tygodnie temu.
Szef MSZ poinformował też, że w zasadzie doszło do zgody, aby nie tworzyć Rady Legislacyjnej. Cimoszewicz powiedział, że jeszcze nie wiadomo, czy na kolejnym szczycie szefów państw i rządów, który odbędzie się za dwa tygodnie w Brukseli, przywódcy zajmą się kwestią systemu podejmowania decyzji w Radzie UE - za czym opowiada się Polska. Chcemy utrzymania systemu nicejskiego, w projekcie konstytucji zaproponowano jego zmianę na metodę mniej dla Polski korzystną.
Szef MSZ dodał, że oczekuje, iż Włochy, przewodniczące Unii w tym półroczu, w najbliższych dniach przedstawią propozycje porządku obrad szczytu i będzie on już znany podczas następnego spotkania ministrów spraw zagranicznych, które odbędzie się za tydzień w Luksemburgu.