Cimoszewicz popiera apel Wałęsy
Marszałek Sejmu poparł apel Lecha Wałęsy do dawnych dygnitarzy PRL, w którym były prezydent wezwał PRL-owskich decydentów do ujawniania mechanizmów walki z ludźmi opozycji. Były prezydent napisał, że swój apel kieruje do wszystkich decydentów, z generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele.
04.05.2005 | aktual.: 04.05.2005 07:58
W rozmowie z Radiem Gdańsk Lech Wałęsa powiedział, że "miecz rozliczamy, rękę też, a głowy nie". Jego zdaniem rządzący w czasach PRL-u nie poczuwają się obecnie do odpowiedzialności za tamte czasy.
Włodzimierz Cimoszewicz podkreślił w Sygnałach Dnia, że ta prawda jest Polakom potrzebna. Jego zdaniem jej ujawnienie może służyć pojednaniu.
Włodzimierz Cimoszewicz potwierdził, że jest za samorozwiązaniem Sejmu. Marszałek Sejmu powiedział w Sygnałach Dnia, że skrócenie kadencji umożliwiłoby wybory parlamentarne w czerwcu.
Marszałek argumentował, że wtedy to już nowy rząd opracowałby budżet na następny rok. I tak zawsze być powinno - mówił Cimoszewicz.
Gość Jedynki wyraził jednak wątpliwość, czy posłowie zdecydują o skróceniu kadencji Sejmu. Wskazał, że przeciwny samorozwiązaniu Sejmu jest SLD. Jeśli wszyscy posłowie Sojuszu będą głosowali "nie", kadencja Sejmu nie będzie skrócona.
Marszałek przypomniał , że jutro odbędzie się debata poselska na temat skrócenia kadencji Sejmu. Głosowanie - jutro bądź pojutrze.
Włodzimierz Cimoszewicz jest przeciwny dymisji rządu. Rezygnację swego gabinetu zapowiedział na jutro premier Marek Belka.