Cimoszewicz ogłosi decyzję o godz. 12.30
Ze sztabu Włodzimierza Cimoszewicza dochodzą informacje o możliwości wycofania się kandydata z wyborów prezydenckich. Decyzja marszałka Sejmu może być ogłoszona na specjalnej konferencji prasowej w Sejmie o godz. 12.30.
14.09.2005 | aktual.: 14.09.2005 11:47
Rzecznik kandydata na prezydenta Tomasz Nałęcz nazwał "plotkami" nieoficjalne informacje radia TOK FM, jakoby Cimoszewicz miał wycofać się z kandydowania w wyborach.
To są wyłącznie plotki. Na ten temat nie ma żadnych ustaleń - powiedział Nałęcz dziennikarzom pytany o doniesienia mediów.
Z nieoficjalnych informacji radia TOK FM wynika też, że w nocy z wtorku na środę ogłoszenia wyborcze Cimoszewicza były wycofywane z gazet - na ich miejsce trafiły ogłoszenia SLD.
W środę na konferencji prasowej około południa Cimoszewicz miał przedstawić dokumenty ze swojego biura maklerskiego, dotyczące jego transakcji na giełdzie; zamiast tego prawdopodobnie ogłosi rezygnację - podało radio TOK FM.
Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Warszawie dostała już dane dotyczące rachunku maklerskiego Włodzimierza Cimoszewicza. Od prokuratorskiej oceny tych materiałów zależy ewentualne wznowienie śledztwa w sprawie zatajenia informacji w oświadczeniach majątkowych marszałka Sejmu.
Materiały wymagają analizy, która potrwa mniej więcej do początków przyszłego tygodnia - powiedział rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Wcześniej Kujawski mówił, że jeśli prokurator, który umorzył śledztwo, uzna, że są one istotne dla sprawy, jest możliwe wznowienie umorzonego postępowania.
Prokuratura umorzyła wcześniej postępowanie w sprawie zatajenia informacji w oświadczeniach majątkowych składanych przez Cimoszewicza. Uznała, że nieumyślnie zataił on w oświadczeniach majątkowych z 2002 r. posiadanie akcji PKN Orlen i BMC, wobec czego nie można mówić o przestępstwie. Umorzono też śledztwo w sprawie rzekomego składania przez Cimoszewicza fałszywych zeznań przed sejmową komisją śledczą.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen - która złożyła zawiadomienia o przestępstwie wobec Cimoszewicza - Roman Giertych (LPR) oceniał, że postępowanie prokuratury było "skandaliczne". Prokuratorzy nie przeprowadzili podstawowych czynności dochodzeniowych, nie zabezpieczyli dokumentów, które zabezpieczyła komisja śledcza - mówił poseł. Wśród nich wymienił dokumenty, które trafiły do komisji z Komisji Papierów Wartościowych. Giertych nie chciał ujawnić treści tych dokumentów, bo, jak powiedział, opatrzone są klauzulą tajności.