Cimoszewicz: muszę dokończyć to, co zacząłem
Czuję się przede wszystkim odpowiedzialny za
to, czym zajmuję się jako minister spraw zagranicznych -
powiedział w Brukseli dziennikarzom szef polskiej
dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz pytany, czy pozostanie w
rządzie Leszka Millera. "Jest kilka niezwykle ważnych przedsięwzięć i projektów, które
trzeba dokończyć. Mam osobiste wrażenie, że gdybym nie kończył
tego ja, to mógłby na tym stracić interes naszego kraju" - dodał szef MSZ.
26.03.2004 15:25
Pytany, czy przed 1 maja nie podejmie żadnych decyzji, które świadczyłyby, że opuści rząd, odparł: "Zobaczymy".Dodał, że swoje osobiste decyzje podejmie w ciągu najbliższych dni. Nie chce ich podejmować poza krajem. Jak powiedział, w ciągu ostatnich dwóch dni nie miał okazji z nikim na ten temat rozmawiać.
Premier Leszek Miller nie chciał komentować w Brukseli wydarzeń krajowych. Poinformował, że odniesie się do nich po powrocie do Polski na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, która odbędzie się prawdopodobnie o godz. 19.
Zapewnił jedynie, że wydarzenia w kraju nie miały żadnego wpływu na pozycję Polski na szczycie w Brukseli. "Polska ma wysoką pozycję niezależnie od problemów, które przeżywamy. Ta pozycja nie jest ani dziś podważona, ani nie będzie podważana w przyszłości, chyba że nastąpi jakiś kataklizm polityczny czy gospodarczy, który zburzyłby ten obraz. Nie zauważyłem niczego, co by świadczyło, że te wydarzenia w Polsce przenoszą się na klimat czy charakter obrad w Brukseli" - powiedział Miller. dodał.
W piątek marszałek Sejmu Marek Borowski ogłosił powstanie nowej partii Socjaldemokracja Polska. Oznacza to rozłam w Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Szef SLD Krzysztof Janik zapowiedział jeszcze w czwartek, że w sobotę Rada Krajowa Sojuszu podejmie decyzje m.in. o przyszłości rządu. Według informacji piątkowej "Gazety Wyborczej", premier ogłosi w sobotę, że 4 maja poda się do dymisji.