Cimoszewicz: możliwe polityczne motywy porwania Polaka
MSZ nie wyklucza, że motywy porwania Polaka w Iraku są natury politycznej. Minister Cimoszewicz powiedział, że nie wyklucza żadnego powodu. Zapewnił, że ministerstwo robi wszystko, by uwolnić porwanego Polaka.
We wtorek w okolicach Bagdadu, w strefie odpowiedzialności amerykańskich sił koalicyjnych, nieznani sprawcy uprowadzili z mieszkania dwóch Polaków, pracowników wrocławskiego przedsiębiorstwa Jedynka. Jednemu udało się uciec, losy drugiego i pięciorga również porwanych Irakijczyków nie są znane.
"MSZ został poinformowany o tym wydarzeniu we wtorek późnym popołudniem. Natychmiast podjęliśmy stosowne działania, sam tym się także zająłem. Nasza placówka w Bagdadzie skontaktowała się ze wszystkim niezbędnymi partnerami amerykańskimi i irackimi" - powiedział Cimoszewicz.
Minister nie chciał ujawnić szczegółów akcji podjętej w celu uwolnienia porwanego, ponieważ - jak zaznaczył - mogło by to zaszkodzić sprawie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie wie ilu Polaków przebywa obecnie w Iraku. Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że o obecności tam przedstawicieli wrocławskiej "Jedynki" dowiedziano się dopiero po ich porwaniu.
Minister Cimoszewicz nie chciał skomentować wypowiedzi rzecznika firmy, który powiedział w Polskim Radiu, że jeżeli porywacze zażądają okupu to trzeba będzie zapłacić. "Nie komentuję wyborów osób indywidualnych i firm" - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz.