Cimoszewicz: idealna równowaga w kwestii Nicei
Minister spraw zagranicznych Włodzimierz
Cimoszewicz powiedział w sobotę w Neapolu, że zapanowała "idealna
równowaga" między zwolennikami i przeciwnikami bronionego przez
Polskę nicejskiego systemu głosowania w Radzie UE.
29.11.2003 | aktual.: 29.11.2003 20:13
"Trudno jest ostatecznie przesądzać o zachowaniach niektórych krajów, ale poparcie dla idei nicejskiej jak i poparcie dla idei większości podwójnej dzisiaj jest na tym samym poziomie" - oświadczył na zakończenie narady szefów dyplomacji 25 obecnych i przyszłych państw Unii Europejskiej.
Dlatego Cimoszewicz wyjeżdżał z Neapolu "zdecydowanie bardziej optymistyczny", niż przyjeżdżał. "Najrozsądniejszym rozwiązaniem" byłoby według niego odłożenie na później dyskusji o ewentualnej zmianie systemu nicejskiego.
Oznaczałoby to przyjęcie teraz tekstu unijnej konstytucji z nicejskim systemem głosowania w Radzie UE i z "klauzulą rendez- vous", jak określa się ją w żargonie unijnym. Państwa członkowskie umówiłyby się na spotkanie w późniejszym terminie, żeby rozważyć ewentualne ulepszenie systemu podejmowania decyzji.
Według Cimoszewicza, po spotkaniu w Neapolu "jesteśmy znakomicie bliżej" albo akceptacji tego rozwiązania bądź po prostu pozostania przy systemie nicejskim. Dlatego jest wciąż możliwe uzgodnienie ostatecznego tekstu konstytucji UE na szczycie unijnym 13 grudnia w Brukseli.
Minister policzył, że osiem spośród 25 państw "opowiedziało się za Niceą, w tym trzy z nich mówiąc, że są otwarte także na inne rozwiązania". Zaś sześć państw "powiedziało, że z ich punktu widzenia to może być nicejski system głosowania, to może być system podwójnej większości".
"Tak więc można powiedzieć, że 14 państwo albo poparło Niceę, albo powiedziało, że jest to rozwiązanie równoważne z podwójną większością" - oświadczył Cimoszewicz, nie wymieniając krajów z nazwy.
System podwójnej większości, zaproponowany przez Konwent Europejski, przewiduje, że do podjęcia decyzji w Radzie UE potrzebne byłoby poparcie zwykłej większości państw członkowskich reprezentujących przynajmniej 60% ludności UE.
W systemie tym siła głosu państwa jest ściśle zależna od jego liczby ludności, podczas gdy w systemie nicejskim każdy ma arbitralnie przydzielona liczbę głosów dającą "fory" Polsce, Hiszpanii i mniejszym krajom Unii w stosunku do Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Cimoszewicz powiedział też, że "przytłaczająca większość" chce, żeby każde państwo miało prawo wysyłania do Komisji Europejskiej jednego komisarza z pełnym prawem głosu, a "ogromna większość" opowiada się za przewodnictwem grupowym w Radzie UE (trzy kraje naraz przez 12 miesięcy zamiast jednego kraju przez sześć miesięcy dzisiaj).
Przedstawiona w sobotę najnowsza włoska propozycja zapisów konstytucyjnych dotyczących współpracy obronnej grup państw członkowskich "generalnie idzie w kierunku, jaki między innymi Polska postulowała, a więc zapewnienia większej otwartości i dostępności tej formy współpracy strukturalnej".