Ciężarówka spadła z wiaduktu w Kairze - zginęło 7 policjantów
Siedmiu egipskich policjantów zginęło
w Kairze, a 20 zostało rannych, kiedy wioząca ich
ciężarówka spadła z wiaduktu.
Policjanci jechali do gmachu jednego z sądów, aby wzmocnić tam ochronę. Kierowca stracił kontrolę nad ciężarówką na wiadukcie. Pojazd staranował barierę i spadł z wysokości kilku metrów. Nie wyklucza się, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.
Przed sądem w centrum Kairu rozmieszczono w czwartek tysiące policjantów, przewidując demonstracje poparcia dla dwóch sędziów, wobec których rozpoczyna się postępowanie dyscyplinarne za to, że w mediach mówili o doniesieniach na temat oszustw w ubiegłorocznych wyborach.
Sytuacja w pobliżu gmachu sądu zrobiła się bardzo napięta. W centrum Kairu zorganizowano co najmniej trzy demonstracje, ale natychmiast interweniowali agenci służby bezpieczeństwa w cywilu, zatrzymując wybranych uczestników protestów - informuje Reuter.
Uczestnikami jednej z demonstracji byli członkowie opozycyjnego Bractwa Muzułmańskiego. Skandowano "Sędziowie, sędziowie, uratujcie nas przed tyranią" i "Precz z Hosni Mubarakiem" (chodzi o prezydenta Egiptu).
Agenci w cywilu i policjanci zatrzymali co najmniej kilkunastu ludzi, w tym kilku dziennikarzy, m.in. kamerzystów Reutera i telewizji Al-Dżazira. Wielu uczestników protestu zostało brutalnie pobitych - twierdzą świadkowie.
