Cierpkie wino od prezydenta Francji
Bez fajerwerków, uroczystego przyjęcia i urodzinowych prezentów premier Wielkiej Brytanii Tony Blair przekroczył we wtorek pięćdziesiątkę - podkreśla w środę brytyjska prasa. Tak, jak przystało na dojrzałego, ustatkowanego i ambitnego mężczyznę - twierdzą gazety.
Tony Blair większą część dnia spędził w pracy, wieczorem zaś w rodzinnym gronie zjadł urodzinowy obiad.
- urodziny minęły premierowi pracowicie - zmagał się z buntem wśród laburzystów, zdecydował o wyrzuceniu jednego z kolegów ze swojej partii, a po południu w Dublinie odbył kolejne rozmowy o procesie pokojowym z irlandzkim premierem.
Zanim Tony Blair zasiadł do urodzinowej kolacji z żoną Cherie, dowiedział się, że jego zdjęcie, na którym gra w piłkę nożną, zostało użyte - bez jego zgody - do reklamy witamin dla starszych osób. Dziennik "The Times" nie omieszkał zauważyć, że premier nie otrzymał wymarzonego prezentu od przyjaciela Johna Burtona, który obiecał mu koszulkę podpisaną przez piłkarza Newcastle United, Alana Shearera.
Wśród prezentów znalazł się natomiast zestaw 6 butelek francuskiego wina od prezydenta Francji Jacquesa Chiraca. Ten prezent nie osłodził raczej jubileuszu, bo - jak zauważa brytyjska prasa - 14-letnie Chateau Mounton z winnicy Rothschild należy do win wytrawnych i wyjątkowo cierpkich. Premier Blair mógł natomiast na pewno docenić wartość prezentu - jedna butelka kosztuje w Wielkiej Brytanii ok. 120 funtów.