Trwa ładowanie...
d9ya7qf
policja
01-07-2009 17:18

Ciąg dalszy sprawy szokującego odkrycia w szkole policji

Wśród odnalezionych w szkole policji w Legionowie i zabezpieczonych ludzkich szczątków do tej pory ujawniono 10 czaszek pochodzących z miejsc ekshumacji polskich oficerów, zamordowanych w 1940 roku w Charkowie - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Renata Mazur.

d9ya7qf
d9ya7qf

Informację o odkryciu podczas inwentaryzacji w magazynach legionowskiego Centrum Szkolenia Policji skrzyń zawierających kilkadziesiąt przestrzelonych ludzkich czaszek ujawniono w czwartek. W piątek praska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy ze szkoły policyjnej, dotyczące postępowania z ludzkimi szczątkami i ich znieważenia.

Szczątki odnaleziono przez przypadek. Jak podawały media, komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie po śmierci jednego z pracowników zarządził komisyjne otwarcie pomieszczeń, którymi zmarły się zajmował i inwentaryzację ich zawartości. Wewnątrz odnaleziono skrzynie nieznanego pochodzenia, a w nich kilkaset ludzkich kości, w tym kilkadziesiąt przestrzelonych czaszek.

Federacja Rodzin Katyńskich określiła przechowywanie szczątków w magazynach legionowskiej szkoły jako profanację. "Kilkaset kości i kilkadziesiąt czaszek polskich funkcjonariuszy służb mundurowych, ekshumowanych w 1991 roku w Miednoje, porzucono i zapomniano na blisko dwadzieścia lat. Łatwo sobie wyobrazić ból, jaki przeżywają rodziny, których Bliscy zostali zamordowani w Twerze i spoczywają w Miednoje" - napisała w poniedziałek w komunikacie Federacja Rodzin Katyńskich.

- Cały czas trwa identyfikacja szczątków, na chwilę obecną ustalono, że poza dziesięcioma czaszkami pochodzącymi z miejsc ekshumacji, znaczna większość pozostałych stanowiła materiał dowodowy w postępowaniach toczących się w latach 70. i 80. ubiegłego wieku - powiedziała Renata Mazur.

d9ya7qf

Prokuratura przesłuchuje również świadków m.in. prof. Bronisława Młodziejowskiego, który uczestniczył na początku lat 90. w badaniach na miejscu mordu w Miednoje.

Jak podaje prokuratura, w prowadzonym śledztwie chodzi o identyfikację wszystkich odnalezionych szczątków i ustalenie osób odpowiedzialnych za sposób ich przechowywania. Postępowanie prowadzone jest wraz z Biurem Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik powiedział PAP, iż "szczątki na pewno pochodzą z 1991 roku". Wówczas, jak wyjaśnił, ekshumacje były prowadzone przez prokuraturę dla potrzeb śledztwa. - Rada prowadziła na miejscu zbrodni ekshumacje w połowie lat 90., były to prace związane z budową cmentarzy, wówczas jednak wydany został zakaz przywozu jakichkolwiek szczątków do kraju - zaznaczył Przewoźnik.

d9ya7qf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9ya7qf
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj