Chwile grozy w trakcie nawałnicy. Dramatyczne nagranie uwięzionych w aucie w okolicy Rytla
Chwile grozy przeżyła para, która podczas piątkowej burzy została uwięziona na cztery godziny na środku drogi. W sieci zamieścili nagranie z tych dramatycznych chwil.
Grzegorz Porazik razem ze swoją dziewczyną Natalią jechali drogą krajową nr 22 z Poznania w kierunku Starogardu Gdańskiego. Podróżowali przez tereny najbardziej dotknięte przez piątkową nawałnicę.
Kiedy minęli stację benzynową w Jeziorkach (woj. pomorskie) pogoda się znacznie pogorszyła. - Burza towarzyszyła nam od dłuższego czasu, ale nic nie wskazywało, że będzie tak źle - mówił Porazik w rozmowie z TVN24.
Na nagraniu widać gwałtowny deszcz i leżące na drodze złamane konary drzew. - Drzewa zaczęły się przewracać wszędzie. Jedno spadło nam tuż przed maskę i zablokowało drogę – wspominał. Kiedy para postanowiła zawrócić okazało się, że droga w przeciwną stronę też jest zablokowana. Utknęli w środku lasu w trakcie szalejącej ulewy, która trwała około godziny.
W tym czasie zadzwonili na telefon alarmowy, ale ratownicy dotarli na miejsce dopiero trzy godziny po zakończeniu nawałnicy.
- To, co przeszliśmy i jak duże mamy szczęście, doszło do mnie dopiero, gdy mijaliśmy te wszystkie pocięte pnie - podkreślił Porazik.
Apel o pomoc poszkodowanym
Teraz para zachęca do pomocy poszkodowanym w wyniku nawałnicy. – Nasze doświadczenia i widok skali zniszczeń nie pozwala przejść wobec tego obojętnie - podkreśla Grzegorz Porazik.
Zniszczenia po ulewach są ogromne. W wyniku nawałnic zginęło sześć osób, a 52 zostały ranne. Ponad 20 tys. odbiorców wciąż pozostawało w środę przed południem bez energii elektrycznej na skutek zniszczeń wywołanych nawałnicami. W całym kraju wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 4 tys. budynków, z czego 2,8 tys. to budynki mieszkalne. Od 10 sierpnia strażacy interweniowali 21,3 tys. razy przy usuwaniu skutków burz.
Źródło: tvn24.pl, WP Wiadomości