Chuligani, którzy pobili Chilijczyka w Poznaniu, pójdą do więzienia
• W grudniu w centrum miasta napadnięto i pobito Victora Baezę, Chilijczyka, który od 10 lat mieszka w Poznaniu i pracuje jak instruktor tańca
• Sprawcy bili go, dopóki nie usłyszeli, że ich ofiara mówi po polsku
• We wtorek sąd skazał napastników na trzy miesiące więzienia
• Po wyjściu na wolność mają pracować społecznie i zapłacić odszkodowanie Chilijczykowi
Victor Baeza to Chilijczyk, który mieszka w Poznaniu od 10 lat. To znany i ceniony tancerz, który zdobywał mistrzostwa Polski w salsie w parach i solo, a w tej drugiej dyscyplinie wywalczył nawet tytuł wicemistrza świata. Obecnie pracuje w Poznaniu m.in. jako instruktor tańców latynoamerykańskich.
16 grudnia w nocy, w okolicach Starego Rynku, Baeza został zaczepiony przez grupę mężczyzn, którzy zaczęli go wyzywać i bić. Powodem ich agresywnych zaczepek miał być kolor skóry Chilijczyka.
- Pytali, dlaczego tu jestem, mówili: "wyp...aj z Polski, nie chcemy cię tutaj" itd. - opisywał później zdarzenie na Facebooku pobity tancerz. - Dopiero jak zauważyli, że mówię po polsku, zostawili mnie - dodawał.
Już następnego dnia policjantom udało się zatrzymać sprawców, którymi okazali się dwaj mieszkańcy Poznania w wieku 26 i 27 lat, wcześniej karani m.in. za narkotyki i pobicia. Obaj przyznali się do winy.
We wtorek wydano wyrok w tej sprawie. Sąd nakazał opublikowanie go na łamach "Głosu Wielkopolskiego". Wojciech J. i Jan N. zostali skazani na trzy miesiące więzienia. Po wyjściu na wolność będą musieli przez pół roku wykonywać prace społeczne w wymiarze 40 godzin miesięcznie. Poza tym mają zapłacić odszkodowanie pobitemu - w sumie 5,5 tys. zł.
Wyrok to propozycja prokuratury, na którą zgodzili się obaj sprawcy bez przeprowadzania procesu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .