Do Inspekcji Handlowej wpływają skargi na nieuczciwych dystrybutorów gazu płynnego. Kierowcy narzekają, że na jednym tankowaniu przejeżdżają coraz mniej kilometrów.
Według ekspertów, możliwości fałszowania gazu jest wiele. Najprostsza to zmiana mieszanki. LPG do samochodów powinien składać się po połowie z propanu i butanu. Tyle że ten ostatni jest dużo tańszy od propanu. Jest też mniej kaloryczny. Wystarczy, że na przykład w mieszance będzie 70% butanu i 30% propanu i nieuczciwy właściciel stacji na litrze LPG zarabia kilkanaście groszy. Tyle tylko, że w kieszeni odczuwają to kierowcy. Bo auto zamiast zużywać 10 litrów LPG na 100 kilometrów, zużywa ich 13 - zauważa "Życie Warszawy". (IAR)