PolskaChronowski złożył zeznania na temat PZU przed speckomisją

Chronowski złożył zeznania na temat PZU przed speckomisją

Były minister skarbu Andrzej Chronowski,
obecnie senator Bloku Senat 2001, złożył zeznania w
sprawie prywatyzacji PZU przed sejmową komisją ds. służb
specjalnych. Po przesłuchaniu powiedział, że zrzucił z siebie
ciężar tajemnicy państwowej, który nosił od 5 lat.

21.01.2005 | aktual.: 21.01.2005 10:53

Zbigniew Wassermann (PiS) powiedział, że komisja zwróci się teraz do ministerstwa skarbu o dokumenty świadczące o tej transakcji oraz o informacje dotyczące tego dokumentu ze służb specjalnych. Wcześniej Chronowski mówił, że notatka służb specjalnych w tej sprawie zniknęła z archiwów Ministerstwa Skarbu Państwa. W piątek poinformował komisję, że uzyskał informację, że ten dokument odnalazł się w MSP.

Chronowski powtórnie powtórzył w rozmowie z dziennikarzami po złożeniu zeznań przed komisją, że dokument świadczy o tym, iż PZU zostało kupione za pieniądze PZU. Pytany, czy taka sytuacja mogła również mieć miejsce na początku prywatyzacji PZU, powiedział, że nie wie o wszystkich dokumentach specsłużb.

Tłumaczył, że ujawnił tę sprawę dopiero w tym momencie, ponieważ mogłoby dojść do "zgniłego porozumienia" w arbitrażu w Londynie. Uważam, że mamy wspaniałych prawników, którzy walczą jak lwy, żeby Polska to wygrała - powiedział.

Przyznał, że wykorzystanie tych argumentów w arbitrażu może być trudne, lecz nie jest niemożliwe. To bardzo ciężkie, trudne do wykorzystania dokumenty, ale jeśli będzie mądry, inteligentny minister skarbu, a jest mocny i inteligentny, to wykorzysta to - mówił.

Według Wassermanna, jeśli rzeczywiście dokumentu, o którym mówi Chronowski, nie było w MSP, a teraz się odnalazł w miejscu, w którym zawsze miał być, to może to oznaczać, że komuś zależało, by go ukryć, aby ten dokument nie mógł stanowić dowodu.

Jeśli rzeczywiście relacjonuje umowę pożyczki, to jest ważnym dokumentem, bo po prostu pokazywałby, że ten, który chciał kupić, nie miał za co kupić i kupował za środki tego, którego chciał kupić. To pewien absurd nawet w tym sformułowaniu, ale okazuje się, że w naszej gospodarce nie po raz pierwszy funkcjonujący - powiedział Wassermann.

Dodał, że taka relacja miedzy kupującym a kupowanym jest "bardziej uprawdopodobniona" w stosunku do BIG Banku Gdańskiego, a nie Eureko, ale firmy te razem wchodziły do konsorcjum, które kupowało PZU. Ta relacja pana Chronowskiego dotyczy umowy pożyczki pomiędzy PZU a BIG Bankiem i do tego się ogranicza - zauważył.

Poseł PiS powiedział, że może speckomisji uda się jeszcze w piątek zapytać o całą sprawę b. p.o. szefa UOP Zbigniewa Siemiątkowskiego, który będzie zeznawał podczas zamkniętych obrad sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.

O przesłuchanie Chronowskiego zwróciła się do speckomisji sejmowa Komisja Skarbu Państwa po tym, jak b. minister na jej środowym posiedzeniu powiedział, że w drugiej połowie 2000 r., gdy prezesem PZU był Jerzy Zdrzałka, PZU ulokowało w funduszu inwestycyjnym Kasa 2, zarządzanym przez Skarbiec TFI, 2 miliardy złotych. Jego zdaniem, świadczy to o "kupieniu PZU za pieniądze PZU" przez konsorcjum Eureko i BIG BG.

Chronowski utrzymuje, że lokata w funduszu zarządzanym przez Skarbiec TFI była pożyczką, aby nie posiadający pieniędzy inwestor holenderski (Eureko) mógł kupić PZU.

Posłowie z komisji skarbu chcą ustalenia, czy wiedza byłego szefa tego resortu o PZU może wpłynąć na decyzje posłów w sprawie poselskiego projektu uchwały zobowiązującej rząd do nie zawierania ugody z Eureko w sprawie PZU.

W czwartek również były p.o. szefa Urzędu Ochrony Państwa, Zbigniew Siemiątkowski oświadczył, że w 2002 roku UOP zwracał uwagę, że nie było pewne, czy Eureko miało własne pieniądze na zakup akcji PZU. Powiedział, że istnieją dowody na to, że Eureko kupiło część udziałów PZU za pożyczone środki. Jest to niezgodne z ustawą o działalności ubezpieczeniowej, zgodnie z którą środki na zakup nie mogą pochodzić z kredytu lub pożyczki. Gdyby ta informacja potwierdziła się, oznaczałoby to, że Polska może liczyć na skuteczną walkę w sporze z Eureko przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie.

Przedstawiciel Eureko Ernst Jansen uważa, że twierdzenia Chronowskiego i Siemiątkowskiego, iż Eureko nie dysponowało własnymi środkami na kupno akcji PZU, to kłamstwo. Zakup akcji PZU został sfinansowany z kapitału Eureko pochodzącego od naszych akcjonariuszy - powiedział Jansen.

W listopadzie 1999 roku 30% akcji PZU kupiło konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański. W 2001 roku został podpisany aneks do umowy prywatyzacyjnej, który przewidywał dokupienie przez Eureko dodatkowych 21% akcji PZU. Jednak w 2002 roku polski rząd postanowił zachować kontrolę nad spółką. Obecnie przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie toczy się sprawa z wniosku Eureko, które twierdzi, że Polska nie wywiązuje się z polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)