PolskaChronowski przed komisją śledczą ds. PZU

Chronowski przed komisją śledczą ds. PZU

Senator Andrzej Chronowski, minister skarbu
w latach 2000-2001, zeznawał na utajnionym - na jego
wniosek - posiedzeniu sejmowej komisji śledczej badającej
prawidłowość prywatyzacji PZU. Bez rewelacji - ocenili posłowie
zeznania byłego ministra.

27.04.2005 | aktual.: 27.04.2005 18:50

Niewykluczone, że Chronowski jeszcze raz będzie zeznawał przed komisją, ale tym razem na posiedzeniu jawnym. Jak powiedział wiceprzewodniczący komisji Jerzy Czepułkowski (SLD), chociażby po to, aby "pokazać opinii publicznej naganne mechanizmy, które miały miejsce przy prywatyzacji PZU".

Posłowie przyznali, że tylko część informacji, jakich udzielił w środę świadek, wymagała utajnienia posiedzenia. Trochę to dało, musimy weryfikować dokumenty i zeznania, ale generalnie, jeśli chodzi o to, czym się zajmujemy - prawidłowości czy nieprawidłowości prywatyzacji PZU - to daleko prac nie posunęliśmy - powiedział przewodniczący komisji Janusz Dobrosz (LPR).

Według Dobrosza, zeznania Chronowskiego potwierdzają niektóre informacje zawarte w tajnych dokumentach na temat prywatyzacji PZU. Nic więcej nie mogę jednak powiedzieć - zaznaczył.

Czepułkowski przyznał, że zeznania Chronowskiego nie przyniosły większych rewelacji. Niestety komisja doznała zawodu, wiele nowego się nie dowiedzieliśmy - podkreślił. Przypomniał, że świadek "szumnie" zapowiadał, że przedstawi na posiedzeniu komisji istotne dokumenty i fakty związane z procesem prywatyzacji PZU.

Bogdan Lewandowski (SdPl) przyznał, że zeznania Chronowskiego są ciekawe, ale konieczne trzeba je zweryfikować. Padły konkretne zarzuty, być może trzeba będzie przeprowadzić konfrontacje - dodał. Nie chciał jednak zdradzić, kogo dotyczą zarzuty b. ministra skarbu. Dodał jedynie, że informacje Chronowskiego "świadczyłyby o pewnych dziwnych kontaktach" jednego z byłych ministrów z "osobą o nie najwyższym autorytecie".

Przemysław Gosiewski (PiS) zwrócił uwagę, że według Chronowskiego prezydent Aleksander Kwaśniewski nie reagował na informacje o nieprawidłowościach przy prywatyzacji PZU. Chronowski zeznał, że spotkał się z prezydentem, ale informacje o prywatyzacji PZU nie wywołały żadnych reakcji ze strony głowy państwa - powiedział Gosiewski.

Nie było rewelacji - ocenił środowe zeznania Jan Bury (PSL). Pytany, czy Chronowski ma podstawy, by obawiać się o swoje życie, poseł powiedział, że pewne podstawy do tego są.

Dziennikarzom Chronowski nie chciał powiedzieć nic o swoich zeznaniach. Wcześniej zapowiadał, że na posiedzeniu komisji przedstawi dokumenty i fakty potwierdzające tezę, że "PZU zostało kupione za pieniądze PZU".

Przed posiedzeniem Chronowski spłatał dziennikarzom figla, pokazując im plik dokumentów, zatytułowany "Diabelski pakt". Okazało się jednak, że materiały te nie dotyczyły procesu prywatyzacji PZU, ale ... relacji niemiecko-rosyjskich w latach 1940-1943.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)