Chorwacja to raj na wakacje? Austriacy i Niemcy zszokowani. "Nie wrócimy!"
Chorwacja do niedawna była celem dla turystów, którzy oczekiwali pięknych widoków i niskich cen, niestety to się już zmieniło. Nie tylko Polacy narzekają na wzrost cen podczas letnich wakacji w Chorwacji. Nawet Niemcy i Austriacy są zszokowani podwyżkami. Wielu z nich twierdzi, że nie chce już tam wracać i spędzać swojego urlopu.
- Jesteśmy o 25 procent drożsi niż konkurencja - nie tylko za noclegi, ale także za wszystkie inne odpowiednie oferty - alarmowała prezeska Stowarzyszenia Zakwaterowań Rodzinnych w Chorwacji Barbara Marković na konferencji prasowej z udziałem zagranicznych mediów. Dodała, że same koszty zakwaterowania na chorwackim wybrzeżu wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat o 30 procent.
- Chorwacja jest obecnie droższym kierunkiem niż Hiszpania i Grecja, a ceny rosną każdego dnia - stwierdziła Marković.
Winna drastycznemu wzrostowi cen jest nie tylko wysoka inflacja, ale także wprowadzenie euro na początku roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fala podwyżek w chorwackich miejscowościach turystycznych coraz bardziej szokuje zagranicznych wczasowiczów, którzy zapamiętali Chorwację jako niedrogie, a atrakcyjne miejsce na urlop. Jak przekazał w rozmowie z chorwackim portalem informacyjnym urlopowicz z Austrii samo zakwaterowanie bez kosztów podróży i wyżywienia kosztowałoby go 2200 euro.
– Dwa lata temu płaciliśmy połowę ceny za tę samą usługę. Jest tak drogo, że nie będziemy już spędzać wakacji w Chorwacji – stwierdził.
Nawet zwykłe jedzenie staje się coraz większym wyzwaniem finansowym dla wielu wczasowiczów. Według chorwackich mediów teraz za frytki przy plażach trzeba zapłacić 4 euro, za burgera 22 euro za burgera. Naleśniki można kupić za 6 euro, kalmary za 18 euro, a kilogram świeżej ryby aż za 110 euro. Ceny w Chorwacji poszybowały w górę tak bardzo, że wielu urlopowiczów z Austrii, Niemiec czy Grecji stwierdza wprost: "Nie wrócimy tu!".