PolskaChora i zboczona pasja - internauci oburzeni zabijaniem

Chora i zboczona pasja - internauci oburzeni zabijaniem

"Nawet wybitnie inteligentnemu człowiekowi trudno jest zrozumieć chorą, zboczoną pasję, jaką jest myślistwo" - pisze Tomasz Matkowski. Zamieszczony w Wirtualnej Polsce fragment jego książki pt. "Polowaneczko" wywołał żywą dyskusję na temat zabijania dzikich zwierząt.

Chora i zboczona pasja - internauci oburzeni zabijaniem

Czy myślistwo może być pożyteczne? A może jest jedynie rządzą zabijania? Po artykule zamieszczonym z okazji dnia myśliwego Internauci żywo dyskutowali na forum. Po przytoczeniu przez Tomasza Matkowskiego danych na temat ilości upolowanych rocznie dzikich zwierząt (30 tys. jeleni, 130 tys. saren, 120 tys. dzików) większości osób nie spodobała się pasja, jaką jest myślistwo.

Główny spór, jaki rozgorzał wśród naszych czytelników dotyczy drastycznych metod polowania. HeRoInkaa nie potrafi zrozumieć tego hobby, ponieważ dla niej "zabijanie zwierząt dla przyjemności to czysty sadyzm". Także De Marc uważa, że "całe to myślistwo wypełnione jest dodawaniem spokojnej ideologii i splendoru do pokrycia krystalicznie czystej żądzy zabijania".
Miłośnicy strzelania do bezbronnych zwierząt traktowani są przez Internautów wręcz jako przestępcy. "Jeżeli jest to sport, jak pisze xyz, to chyba tylko dla urodzonych psychopatów i morderców!!!". Stąd też Stgproponuje zamianę miejsc i życzy "aby kiedyś zwierz zapolował na nich".

Pod wątpliwość dodatkowo zostaje poddany sam cel łowieckich wypraw. Ratownik zarzuca myśliwym, że "przytępione umysły nie widzą nic poza żarciem i chlaniem wódy". Na te zarzuty B.M odpowiada, że "wśród myśliwych znajdzie się paru oszołomów, ale są też tacy, którym nie jest obojętny los zwierząt".

Dobrego imienia myśliwych broni także L, który wyjaśnia wszystkim przeciwnikom, czym jeszcze się zajmują. "Poza zabijaniem zwierząt, myśliwi dokarmiają zimą zwierzęta, sadzą lasy, odławiają zwierzęta chore np. na wściekliznę. Myślistwo jest częścią selekcji".

Ale stworzony przez kiki wizerunek myśliwego, który "na polowaniu do zwierzyny podchodzi z szacunkiem" w zastraszająco szybkim tempie obala kirsz dając gwarancję, że nie zrezygnuje z polowań. "Mam to we krwi i lubię jeść dziczyznę. Zwierzyna jest dla nas ludzi, a nie odwrotnie" - uważa Internauta. Jednak najbardziej wstrząsającą wypowiedź zamieszcza Bartek. "Jest to świetna rozrywka dla prawdziwych mężczyzn i NIC nie zastąpi widoku konającego zwierzęcia, proszącego o śmierć" - pisze.

Cenny głos w dyskusji zabiera Przyrodnik, który przyznaje się do pracy na rzecz ochrony środowiska. Krótko wyjaśnia swoje obserwacje na temat szkód, jakie jest w stanie wyrządzić zwierzyna: "chroniąc zwierzęta trzeba pamiętać o ochronie ludzi".

Monika Szafrańska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
zwierzępolowanieokrucieństwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (488)