Chmura dymu nad Polską. Mamy komentarz służb
Dym znad Kanady, gdzie spłonęło już 8 mln ha lasów dotarł nad Europę i zbliża się do Polski. Czy stanowi to dla nas zagrożenie? Mamy komentarz Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Dym z kanadyjskich pożarów lasów przebyły Atlantyk i przykrywają część Europy - alarmowała w poniedziałek agencja Bloomberga. Francuski dziennik "Liberation" tytułował "Pożary w Quebec: Montreal się dusi, Europie grozi chmura pyłu".
Podkreślmy, że - w przeciwieństwie do sytuacji w Stanach Zjednoczonych, gdzie nisko unoszący się dym wywołał poważne zanieczyszczenia powietrza - dym dotarł do Europy na wyższych wysokościach, przekraczając 1100 metrów nad poziomem morza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wirtualna Polska skontaktowała się w tej sprawie z Głównym Inspektoratem Ochrony Środowiska. Otrzymaliśmy informację, że bieżące wyniki pomiarów jakości powietrza na stacjach automatycznych prowadzone w ramach państwowego monitoringu środowiska w dniu 29.06 nie wskazywały na podwyższone stężenia pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5 i negatywny wpływ pożarów na obszarze Kanady na jakość powietrza w Polski.
Przekazano nam, że odnotowywane są przelotne opady deszczu, które będą sprzyjać wymywaniu zanieczyszczeń z powietrza atmosferycznego.
Krótkoterminowe prognozy jakości powietrza na trzy kolejne dni realizowane przez IOŚ-PIB nie przewidują wysokich stężeń pyłów zawieszonych.
Pożary w Kanadzie. "Wysoki poziom ryzyka"
Według danych międzyrządowej agencji zbierającej dane o pożarach w Kanadzie, Canadian Interagency Forest Fire Centre, do środy spłonęło prawie 8 mln hektarów lasów. Pod tym względem to najgorszy rok w historii kraju.
Czterdzieści lat temu przez cały rok pożary zniszczyły nieco ponad 1 mln ha lasów. Około 9 proc. powierzchni lasów na świecie przypada właśnie na Kanadę. Pożary trwają w 9 z 10 kanadyjskich prowincji i dwóch z trzech terytoriów. W samym Quebec, gdzie sytuacja jest wyjątkowo trudna, pożary ogarnęły w tym roku ponad 2,6 mln ha lasów.
W poniedziałek jakość powietrza w Montrealu wciąż była zła, wskaźnik jakości powietrza nieznacznie się polepszył, do 9, co oznacza "wysoki poziom ryzyka dla zdrowia".
Należy podkreślić, że sytuacja jest monitorowana przez odpowiednie służby klimatologiczne i meteorologiczne, które na bieżąco informują o ewentualnych zmianach. Ważne jest, aby mieszkańcy regionów dotkniętych zadymieniem zachowali czujność i stosowali się do wszelkich wytycznych dotyczących bezpieczeństwa i jakości powietrza.