Chłopiec maltretowany - Google skazany, bo nie "czuwał"
Sąd w Mediolanie skazał na pół roku więzienia trzech menedżerów z firmy Google za zniesławienie i naruszenie prywatności, gdyż nie zapobiegli umieszczeniu w sieci nagrania ze sceny bicia i poniżania niepełnosprawnego chłopca.
24.02.2010 | aktual.: 24.02.2010 14:50
Głośna sprawa dotyczy ujawnionego przez prasę w 2006 roku skandalu, jakim było umieszczenie w internecie masowo następnie oglądanego nagrania chuligańskiego wybryku uczniów jednej z włoskich szkół, którzy maltretowali w klasie niepełnosprawnego kolegę.
Sprawa wywołała oburzenie we Włoszech oraz szeroką dyskusję nad koniecznością wprowadzenia prewencji przez administratorów sieci. W tym przypadku odpowiedzialność ponoszą pracownicy firmy, będącej dostawcą popularnej wśród miliarda użytkowników internetu wyszukiwarki - uznał sąd.
Obrona oskarżonych argumentowała tymczasem, że nie istnieje żadna konkretna możliwość czuwania nad wszystkim, co dzieje się w sieci.
Prokuratorzy oświadczyli po wydanym wyroku: "jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, bo wraz z tym procesem zwróciliśmy uwagę na poważny problem, jakim jest obrona osoby, która powinna przeważać nad logiką firmy".
- To nie był proces wolności sieci, jak niektórzy mówią - zapewnili prokuratorzy, cytowani przez media. - Po raz pierwszy natomiast we Włoszech ukazano poważny problem praw człowieka w społeczeństwie - dodali.
Rzecznik włoskiej filii firmy Google Marco Pancini stwierdził zaś, że wyrok mediolańskiego sądu jest "atakiem na fundamentalne zasady wolności, na jakich powstał internet". Zapowiedział złożenie apelacji od wyroku, wydanego - oświadczył - wobec pracowników, którzy nie mają nic wspólnego z tym nagraniem. Winni, zauważył, są ci, którzy je umieścili w sieci.
Sylwia Wysocka