Chirac piętnuje rasizm, antysemityzm i nietolerancję
Prezydent Francji Jacques Chirac odwiedził maleńką miejscowość w górach Masywu Centralnego, której mieszkańcy ukrywali Żydów podczas II wojny światowej. Podczas tej wizyty wezwał Francuzów, aby walczyli z aktami rasizmu i antysemityzmu w dzisiejszej Francji.
Chirac oddał w Le Chambon-sur-Lignon hołd Francuzom, którzy ratując Żydów przeciwstawili się "hańbie reżimu Vichy", kolaborującego z Hitlerem, i zasłużyli na miano "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata". Zauważył, że współczesna Francja także musi zmierzyć się z problemem "nietolerancji, rasizmu, antysemityzmu i odmowy prawa do inności".
Zachęcam Francuzów, aby przypominali swoim dzieciom śmiertelne niebezpieczeństwo fanatyzmu, wykluczenia i ustępowania przed ekstremizmami - powiedział prezydent. Proszę ich, by pokazali naszą determinację, aby żyć w zgodzie i wzajemnym szacunku, i aby pokazali, że potrafimy tak żyć - dodał.
Chirac opowiedział się za "jak najsurowszym i jak najbardziej przykładnym" karaniem sprawców przestępstw rasistowskich i antysemickich, a także piętnowaniem ksenofobii i homofobii (niechęci wobec osób homoseksualnych).
Zdaniem prezydenta Francji, "w walce z nietolerancją" odpowiedni udział powinien przypaść oświacie, która "bardziej niż kiedykolwiek jest powołana do pilnowania, aby młodzi Francuzi mieli wpojone zasady, na jakich opiera się Republika Francuska, i podzielali je".