Chińczycy schwytani na froncie. Pekin odpowiada Ukrainie
- Weryfikujemy te doniesienia we współpracy ze stroną ukraińską - zapewnił rzecznik chińskiego MSZ. W ten sposób skomentował doniesienia o pojmaniu na terenie Ukrainy dwóch obywateli Chin, którzy walczyli w szeregach rosyjskiej armii.
Co musisz wiedzieć?
- Co się wydarzyło? Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że ukraińskie siły pojmały dwóch obywateli Chin walczących po stronie Rosji w obwodzie donieckim.
- Jak reagują Chiny? Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych, reprezentowane przez rzecznika Lin Jiana, weryfikuje te doniesienia we współpracy z Ukrainą.
- Jakie są dalsze kroki? Schwytani obywatele Chin przebywają w areszcie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, gdzie prowadzone są działania śledcze.
Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian podkreślił, że Pekin przygląda się i sprawdza doniesienia o tym, że na terenie Ukrainy pojmano dwóch obywateli Chin, którzy wspierali rosyjską armię.
- Weryfikujemy te doniesienia we współpracy ze stroną ukraińską - oznajmił Jian podczas briefingu prasowego.
Dodał, że chiński rząd zawsze prosi swoich obywateli o unikanie obszarów konfliktów zbrojnych i nieangażowanie się w działania wojskowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okrążyli Rosjan pod Biełgorodem. Ukraińcy nie mieli litości
Czy w jednostkach Rosji jest więcej obywateli Chin?
Prezydent Zełenski zaznaczył, że według informacji ukraińskich sił w szeregach armii Putina walczyć może więcej Chińczyków.
- Mamy informacje, że w jednostkach okupanta jest znacznie więcej obywateli Chin niż tylko dwóch - podkreślił Zełenski.
Schwytani Chińczycy są obecnie w areszcie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, gdzie prowadzone są wobec nich działania śledcze i operacyjne.
Chiny, mimo deklarowanej neutralności wobec konfliktu w Ukrainie, nie potępiły rosyjskiej agresji i sprzeciwiają się sankcjom nałożonym na Rosję przez Zachód. Władze w Pekinie i Moskwie zacieśniły współpracę w wielu dziedzinach, w tym militarnej.