Chiny przetestowały rakietę do niszczenia satelitów? USA zaniepokojone
Przedstawiciele amerykańskiej administracji nieoficjalnie stwierdzili, że Chiny przeprowadziły test nowej rakiety przechwytującej, która może zostać użyta do niszczenia satelitów na orbicie okołoziemskiej. Do próby nowej broni doszło w poniedziałek - poinformował Reuters.
Rakieta wzniosła się na 10 tys. kilometrów, po czym wróciła na Ziemię. Był to najwyższy lot suborbitalny od 1976 roku. Chiny poinformowały, że lot miał cel naukowy. Rakieta miała mieć aparaturę do badania magnetosfery. Podobne loty w latach 60. ubiegłego wieku wykonywały amerykańskie rakiety. Jednak Stany Zjednoczone oceniają, że w przyszłości chiński pocisk może zostać wykorzystany do niszczenia sztucznych satelitów.
- To był pocisk naziemny. Sądzimy, że był to pierwszy test rakiety przechwytującej, która została zaprojektowana w celu unieszkodliwiania satelitów na orbicie - powiedział anonimowo przedstawiciel administracji Baracka Obamy.
Pentagon monitorował poniedziałkowy test, ale jest oszczędny w komentarzach. - Śledziliśmy kilka obiektów podczas lotu, ale nie zaobserwowaliśmy umieszczenia żadnych obiektów na orbicie i żadne obiekty związane lotem nie pozostały w przestrzeni kosmicznej - przekazałą rzecznika Pentagonu por. Monica Matoush.
Zaniepokojenie postawą Chin wyraził także Mike Rogers, kongresmen i przewodniczący Komisji ds. Wywiadu. Odmówił skomentowania lotu, ale zaznaczył, że Chiny coraz śmielej poczynają sobie w kosmosie. - Za każdym razem, gdy państwo stara się przyjąć bardziej agresywną postawę w kosmosie, jest to bardzo niepokojące - mówił.
Jak zaznaczył Reuters, lot chińskiej rakiety odbył się tydzień po tym, jak Pentagon poinformował o amerykańskich staraniach w kwestii bezpieczeństwa satelitów oraz przeciwdziałania potencjalnym zagrożeniom ze strony innych państw w przestrzeni kosmicznej.