Chiny protestują przeciw sprzedaży amerykańskiej broni Tajwanowi
Chiny formalnie zaprotestowały we wtorek przeciw amerykańskiej decyzji sprzedaży broni i sprzętu wojskowego Tajwanowi. Ambasador Chin w Waszyngtonie Yang Jiechi przekazał protest zastępcy sekretarza stanu USA, Marcowi Grossmanowi.
Sprzedaż broni Tajwanowi poważnie naruszy suwerenność Chin, wpłynie na ich sprawy wewnętrzne oraz przyczyni się do wzrostu napięcia w Cieśninie Tajwańskiej - poinformował we wtorek rzecznik chińskiego MSZ, Zhang Qiyue.
W najbliższą niedzielę do Moskwy ma przyjechać minister spraw zagranicznych Chin Tang Jiaxuan. Głównym tematem rozmów będzie współpraca wojskowa obu państw po decyzji Stanów Zjednoczonych o dostarczaniu uzbrojenia Tajwanowi.
Informacji o spotkaniu nie potwierdził na razie rosyjski MSZ.
Waszyngton nie sprzeda jednak Tajwańczykom niszczycieli klasy Arleigh Burke, które mogą być wyposażone w najnowocześniejsze systemy radarowe Aegis. Właśnie te systemy, umożliwiające skuteczną obronę przeciwrakietową, budziły największe zastrzeżenia Pekinu.
W informacjach z Waszyngtonu podkreśla się, że prezydent George W. Bush "odłożył decyzję w sprawie Aegis", ale nie podjął decyzji negatywnej, by zachować system radarowy jako kartę przetargową w rozmowach z Chinami.
Amerykanie sprzedadzą natomiast Tajwanowi niszczyciele typu Kidd Class, 8 okrętów podwodnych oraz 12 samolotów P-3. Tajwan od dawna zabiega o zakup niszczycieli Aegis. Sprzeciwiają się temu Chiny, które nie uznają niepodległości wyspy. (miz)