ŚwiatChiny mają coraz większy apetyt na Amerykę Łacińską. Pekin przejmuje obszar wpływów USA

Chiny mają coraz większy apetyt na Amerykę Łacińską. Pekin przejmuje obszar wpływów USA

Państwo Środka od dawna nie kryje swojego zainteresowania kontynentem Ameryki Łacińskiej. Kanał Nikaragui, budowa linii kolejowej łączącej Ocean Atlantycki ze Spokojnym, ogromny zastrzyk środków finansowych związany z umowami handlowymi, opiewającymi na miliardowe sumy dolarów. Premier Chin w maju złożył wizytę dotyczącą kwestii gospodarczych w Brazylii, Kolumbii, Peru i Chile.

Chiny mają coraz większy apetyt na Amerykę Łacińską. Pekin przejmuje obszar wpływów USA
Źródło zdjęć: © AFP | EVARISTO SA

Artur Gradziuk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych mówił w radiowej Trójce, że Ameryka Południowa jest dla Chin ważnym punktem na mapie świata, głównie z przyczyn gospodarczych, ale nie tylko. - Chińczycy dużo zainwestowali w Ameryce Łacińskiej, wiele pieniędzy pożyczyli, ale też chcą tam kupować kluczowe dla nich towary i budować infrastrukturę. (...) Potrafią rozszerzać swoje interesy i zaznaczać swoją obecność w różnych regionach świata - wyjaśniał pracownik PISM.

Równość i obopólne korzyści

Pekin na inwestycje w Ameryce Łacińskiej chce przeznaczyć miliardy dolarów. W czasie tegorocznego styczniowego Forum Ministerialnego, w którym udział wzięło 20 krajów Ameryki Łacińskiej, prezydent Chin zapowiedział, że w ciągu najbliższych 10 lat zainwestuje w kraje kontynentu 250 miliardów dolarów. W ciągu ostatnich pięciu lat inwestycje utrzymywały się na poziomie 10 miliardów dolarów rocznie. Waszyngton, który do niedawna dominował pod względem wpływów w regionie, często wspomagając reżimowe dyktatury, mówił jedynie o zmniejszeniu barier celnych w handlu. Interesy, zyski i przekupywanie krajów, dla których oferowane przez Chiny pieniądze są ratunkiem, to jednak nie wszystko.

Ropa i gaz stanowią zaledwie ułamek chińskich inwestycji, bo jak się szacuje, większość chińskich pieniędzy jest inwestowana w sektor wydobywczy. Surowce energetyczne, budowa infrastruktury, energetyka, rolnictwo, odnawialne źródła energii, nowe technologie to kolejne pola współpracy na linii Ameryka Łacińska-Chiny. Druga gospodarka świata robi zakupy w licznych krajach kontynentu i w ten sposób od Wenezueli ma ropę naftową, od Kolumbii ropę, kawę i węgiel, od Peru i Chile miedź, a od Argentyny i Brazylii soję i żelazo. Zasadami współpracy, na co zwracają uwagę Chiny, jest "równość i osiąganie wzajemnych korzyści".

Tancerz salsy

Tygodnik "Economist" kilka lat temu, opisując pierwsze inwestycje Państwa Środka w regionie, porównał go do tancerza salsy. Podczas gdy Stany Zjednoczone skupiły swoją uwagę na innych częściach świata, Chiny wykorzystały ten fakt i techniką szybkich ruchów przejęły wpływy w Ameryce Łacińskiej, do której USA mają geograficznie znacznie bliżej. Chihon Ley, dyrektor studiów azjatyckich na chilijskim Uniwersytecie Adolfo Ibanez uzupełnia tę myśl stwierdzeniem, że Chiny nie rywalizowały z USA o dominację w regionie, a jedynie, korzystając z zaistniałej okazji, wypełniły puste miejsce.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, komentując zacieśnienie współpracy z Chińczykami, przypomniał, że Hugo Chavez podkreślał, że kraj nie musi demonstrować światu swojej hegemonii, jeśli tylko pozwala mu to rosnąć w siłę. Azjatycki gigant nie jest zainteresowany wyłącznie współpracą gospodarczą, ale również polityczną.

Apetyt na współpracę rośnie

Obronność, kwestie bezpieczeństwa, nowe technologie, ochrona środowiska, turystyka oraz współpraca polityczna i kulturalna to kolejne dziedziny, na bazie których Chiny chcą budować więzi z Latynosami. - Chiny są zainteresowane z jednej strony, by zdobyć zasoby, a z drugiej, by otworzyć dostęp do nowych rynków dla własnych produktów. Jednym z głównych celów jest stworzenie pola współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności. Chiny chcą odgrywać większą rolę i rywalizować z Rosją, USA czy Europą - mówi Ricardo Neeb, profesor z Instytutu Nauk Politycznych chilijskiego Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego.

Jak się szacuje, w najbliższych latach zarówno chińskie jak i latynoskie metropolie będą się rozrastać. Taka sytuacja będzie wyzwaniem dla polityki urbanistycznej, służby zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców. Ameryka Łacińska na drodze do zbliżenia z Chinami mogłaby wykorzystać skuteczne rozwiązania tego kraju oraz inne azjatyckie doświadczenia w licznych dziedzinach.

Dyrektor Obserwatorium Polityki Chińskiej, Xulio Rios zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt współpracy - sposób myślenia i działania, który może odmienić błędne koło zacofanych krajów latynoskich. - Za chińskimi inwestycjami w Ameryce Łacińskiej skrywa się inny, znacznie bardziej ambitny i zmieniający oblicze kontynentu cel. Impuls gospodarczy może wytworzyć dodatkową jakość we wzajemnych stosunkach oraz wpłynąć na integrację i poprawę jakości życia w całym regionie - twierdzi sinolog.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)