Chiny: iracki ambasador odmawia powrotu
Mianowany przez obalonego prezydenta Saddama
Husajna iracki ambasador w Chinach Muwafak al-Ani nie chce
podporządkować się decyzji nowych irackich władz o jego odwołaniu
i zwrócił się do Chin o pomoc w utrzymaniu stanowiska - podali w
sobotę dyplomaci.
Według dyplomatów, al-Ani oskarżył pozostałych pracowników ambasady, że groźbami chcą go zmusić do wyjazdu i zwrócił się do władz chińskich o ochronę. W odpowiedzi na jego prośbę władze wzmocniły ochronę wokół budynku ambasady.
Al-Ani, który objął funkcję ambasadora w styczniu, był zagorzałym obrońcą polityki Saddama. W wywiadzie udzielonym kilka miesięcy temu ostro krytykował amerykańsko-brytyjską interwencję w Iraku oraz poparcie udzielone jej przez inne kraje.
Chińskie media podały, że rodzina al-Aniego i ośmiu innych irackich dyplomatów mieszka obecnie w budynku ambasady, gdyż irackie władze wstrzymały wysyłanie pieniędzy na ich rezydencje. Media dodają, że Chiny, które sprzeciwiały się wojnie z Irakiem, jak na razie odrzucają możliwość wydalenia ambasadora.
Al-Ani miał już kłopoty podczas wojny w Zatoce w 1991 roku, gdy był konsulem generalnym na Filipinach. Władze tego kraju wydaliły go, gdyż miał powiązania z nieudanym zamachem bombowym na amerykańskie biuro informacyjne.