Chińskie władze cenzurują negatywne komentarze o powodzi
Chińscy cenzorzy chcą powstrzymać dyskusje o skutkach ulewnych opadów deszczu, które w Pekinie wywołały największą od 60 lat powódź. Media w Państwie Środka otrzymały polecenie skupienia się na "pozytywnych" aspektach usuwania szkód. Z internetu natychmiast znikają negatywne komentarze kierowane pod adresem lokalnych władz.
24.07.2012 | aktual.: 24.07.2012 19:06
Jeszcze w weekend na forach internetowych i niezwykle popularnych w Chinach mikroblogach rozgorzała dyskusja dotycząca przyczyn powodzi, która kosztowała życie 37 osób. Internauci zwracali uwagę na pytania, które nie zostały uwzględnione przez oficjalne chińskie media - dlaczego nie zadziałał system ostrzegania i czy władze zrobiły wszystko, aby zapobiec tragedii.
Tego typu komentarze natychmiast usuwane są przez chińską cenzurę. Szef pekińskich struktur propagandy polecił zaś dziennikarzom, aby pisząc o powodziach skupili się na "osiągnięciach wartych pochwał i łez".
Największe zniszczenia powódź poczyniła na terenach położonych na obrzeżach chińskiej metropolii. Oficjalnie wciąż siedem osób uznaje się za zaginione.
Internauci wyrażają wątpliwości dotyczące oficjalnych statystyk ofiar kataklizmu. Burmistrz Pekinu zapowiedział jednak, że w przypadku zwiększenia się liczy ofiar informacje takie będą niezwłocznie przekazywane opinii publicznej.